Fragment wywiadu z Seanem Beavanem z maja 2015Odpowiedzialny za nagrywanie i cyfrową obróbkę na Chinese Democracy (utwory 1, 4–6, 9, 11, 12 i 14), aranżacje (1, 4, 6, 9 oraz 11), wstępną i dodatkową produkcję (4–6, 11 oraz 12).
Pracowałeś z Axlem i GNR nad Oh My God ze ścieżki dźwiękowej do filmu ‘I stanie się koniec’ a potem nad płytą Chinese Democracy.-Axl był naprawdę w porządku. Byłem tam dwa lata i zrobiliśmy 35 piosenek, ha. Skontaktował się ze mną Billy Howerdel z A Perfect Circle. Zajmował się w studiu programowaniem komputerowym. Na gitarze prowadzącej grał Robin Finck i razem z Billym poprosili mnie o pomoc w produkcji tego albumu. Przyprowadziłem kumpla Jeffa "Crittera" Newella, który został inżynierem dźwięku. Zaczynał grać wtedy z nimi, mój kolejny przyjaciel, Josh Freese.
Dużo ludzi przychodziło i odchodziło.-Dobrze się bawiliśmy. Ja mam wielu znajomych, ludzie mnie znają. Axl naprawdę chciał ze mną pracować i to naprawdę było fajne. Jesteśmy w tym samym wieku więc się dobrze dogadywaliśmy. Inspirują nas te same rzeczy.
Jakie?-Obaj jesteśmy fanami Alice’a Coopera i Queen. A potem bardzo się skumplowałem z Tommym Stinsonem, który grał na basie. Tommy został częścią mojej rodziny w LA i dzięki niemu czułem się tam jak w domu.
Dobrze się bawiłeś podczas sesji do ChD, mimo że trochę to wszystko trwało?-Hehe, o tak. Zdecydowanie. Oczywiście, Axl ma niesamowity talent. To jedyny wokalista, z którym pracowałem, który w ramach rozgrzewki przed śpiewaniem, raczył nas 45-minutowym występem typy stand-up comedy [śmiech]. Facet jest zdumiewający. Perfekcyjnie zapamiętuje wszystkie żarty, które słyszy i umie je świetnie zaprezentować. Wchodził do kabiny nagraniowej, a potem zabijał nas dowcipami.
Link:
https://www.ultimate-guitar.com/news/interviews/sean_beavan_on_recording_slayer_you_have_to_do_it_right_or_the_fans_will_kill_you.html