(nie mogę podać linka do źródła poniższego artykułu z wiadomych względów , ale są to wspomnienia spisane przez Matta Soruma)W 2015 roku zaczęły pojawiać się plotki o reunionie GNR. Matt Sorum postanowił spotkać się z Duffem i zapytać go, o co chodzi. Poprosił McKagana, by ten spojrzał mu w oczy i powiedział, że to nie jest prawda. Basista nie bardzo chciał się na to zgodzić, ale w końcu w momencie, gdy podniósł wzrok znad stołu, stwierdził, że na razie trwają tylko rozmowy między prawnikami i nic się nie wydarzyło. Sorum dopytywał, czego dotyczą rozmowy. Usłyszał, że ponownego zejścia się trzech partnerów, Axla, Slasha i Duffa. Matt poprosił, żeby McKagan, jako jego przyjaciel od wielu lat, świadek na jego ślubie, dał mu znać, jak to się skończy, ponieważ nie chciał dowiedział się o tym najpierw z Internetu.
Po pewnym czasie Duff poinformował Soruma, że Axl chce grać ze swoim perkusistą. McKagan twierdził, że [Frank] nie umie grać, ale nie miał odwagi powiedzieć o tym liderowi GNR. Matt nie mógł uwierzyć, że basista nie potrafił zebrać się na odwagę. Stwierdził gorzko, że gdyby to on był na jego miejscu, to by zaproponował swojego kumpla, tak jak polecił Duffa do Hollywood Vampires. McKagan kazał mu przestać, ale Sorum nie dawał za wygraną, naciskał, by basista poszedł do Rose’a i wymógł na nim powtórne zatrudnienie jako bębniarza. Duff kręcił głową i zakończył, że nic nie może już zrobić, bo podpisał umowę, nie zdradzając dalszych szczegółów.
Na kolejnym spotkaniu, Sorum dowiedział się od McKagana, że trwają próby w nowym-starym składzie GNR, dopóki Axl nie podejmie ostatecznych decyzji. Serce Matta było złamane, czuł, że basista nie mówi mu prawdy, mimo, że perkusista zapewnił go o tym, że nawet najgorszą wieść zniósłby godnie jak mężczyzna.
Następnie bębniarz otrzymał smsa od Fernando Lebeisa, managera Axla, którego poznał jako dzieciaka, gdy Axl postanowił zamieszkać z jego matką Betą i jej rodziną. Wiadomość dotyczyła gościnnych występów z GNR na kilka utworów. Lebeis pytał, jak wygląda kalendarz Soruma i czy byłby zainteresowany taką propozycją. Potem od swojego managera, Matt, dowiedział się, że oferta zawiera zwrot kosztów podróży i zakwaterowania, ale nie ma w niej dodatkowej sumy za sam występ. Bębniarz, przekazał swojemu agentowi, żeby grzecznie odmówił.
Kolejny sms był od McKagana, w którym informował go o tym, jak się za nim stęsknił i jak go uwielbia. W czasie pierwszych prób z Frankiem, odciął się od wszystkiego i teraz żywił nadzieję, że uda się wyjaśnić nieporozumienia między nim a Sorumem. Podczas spotkania, Duff wyraził zdziwienie, czemu były bębniarz GNR nie dołączył do obecnych Gunsów na gościnne występy. Matt zapytał, czemu wysłużył się managerem, zamiast zadzwonić do niego osobiście. Na co ten odparł mu, że myślał, że to odpowiednia praca dla managementu. Gdy perkusista spytał, czy Fernando ma 10 lat, basista poprawił go i poinformował, że obecnie skończył 35. W dalszej części rozmowy, Sorum zwierzył się koledze, że zaczął ponownie widywać się z Izzym Stradlinem. Wówczas muzyk z Seattle odrzekł: „Pieprzyć Izzy’ego”. Perkusista wiedząc, o tym, że współzałożyciel GNR odmówił udziału w reunionie, przekazał wiadomość od Stradlina: „wy też się pieprzcie”. Na koniec McKagan rzucił, że musi się już zbierać, bo wybiera się na próbę. „Ćwiczycie w trakcie trasy? – zdziwił się Matt. „Tak, bo nie ty jesteś naszym pałkarzem" – podsumował Duff. Następnie odmówił wspólnego zdjęcia dwóm fanom, mówiąc, że to nie jest odpowiedni moment. Sorum wiedział dlaczego. Basista nie chciał, żeby Axl dowiedział się o tym spotkaniu.
Matt wiedział, że nie tylko ich przyjaźń jest skończona, ale także wieloletnia muzyczna współpraca, że teraz nie będzie mógł zadzwonić do Duffa czy Slasha i zapytać, czy nie chcą z nim zagrać. Maszyna GNR znowu ich wchłonęła. Sorum nie mógł polegać już na żadnym z nich i czuł się teraz cholernie samotny.