650 North mi się całkiem nieźle słuchało, ale to pewnie dlatego, że czasem lubie sobie włączyć emo. Nie rozumiem coprawda czemu tylk 4 piosenki grali, tyle mają tylko czy co? No i niestety trochę mają wyuczony sposób grania, ale młodzi są, to może kiedyś zrozumieją
ale ja wyrozumiała jestem
Kobranocka mi się podobała, hasło "a teraz balladka" było piękne. Starali się, chociaz miałam ochotę zastrzelić Kobrę za to, że sobie piwko sączył, a mnie z wodą nie wpuścili, bo butelka nie taka
Grali dobrze, więc jak ktoś nie był nastawiony "anty" to mógł skakać ile wlazło.
OZ nas rozgrzał po deszczu, a gitarzysta wyglądał tak, że chyba dogadałby się ze Slashem bez problemów. No i wokalista też każąc nam trzymać te nasze łapy w górze caly czas pomógł w suszeniu.
Także polskie zespoły naprawdę pokazały się od dobrej strony.
Bach był najlepszy
No to po prostu wulkan energii (i sexu w tych swoiim skórzanym wdzianku hahahaha). Rozruszał nas nieźle, w ogóle od samego patrzenia chiało się skakać (choć po ataku jego fanów, miałam problem, żeby się ruszyć, szczególnie, że ich mottem było "nie warto się myć". a że byli sporo wyżsi to skupialam się na utrzymywaniu pozycji w towarzystwie New Rose. I od razu rano wrzucilam dwie piosenki na osiołka (czyt. legalnie zakupiłam) " I remenber u" i "Eighteen and life".
Po takim zestawie byłam gotowa usłyszeć gunsów