Jezeli sobie dobrze przypominam
to ponad miesiąc temu 15 lipca byłem w Hiszpanii na koncercie Gunsów na festiwalu Natural Music Festival położonym niedaleko miasta El Ejido , który odbywał się tuż pod zamkiem w Castillo de Guardias Viejas.
Po powrocie nie pisałem o tym na forum bo tak naprawdę trochę energii kosztował mnie ten wyjazd i potrzebowałem odpocząć ... A poza tym tydzień po powrocie był Woodstock
, świetne miejsce do odpoczynku
i wariowania...
No ale do rzeczy ... Wybrałem to miejsce żeby jeszcze raz przeżyć koncert Gunsów ponieważ spodobało mi się położenie festiwalu i termin koncertu Gn'R - dokładnie miesiąc po koncercie w Waraszawie.
Mieszkałem ok 15-20 km od miejsca festiwalu bo taki camping znaleźli
dla mnie w biurze informacji turystycznej w El Ejido. Ale ta niby niegodność okazła się bardzo pozytywna bo dzięki temu wędrowałem każdego dnia kilka godzin plażą do miejsca festiwalu i z powrotem... Plaże w ciągu tygodnia były niemalże puste a o słońcu w Hiszpaniu napiszę tylko tyle że zaskoczeniem było dla mnie to że nie drażniło mnie tak jak w Polsce podczas porównywalnych upałów. Inny klimat , wiatr od morza itd ...
Kto był
na stronie tego festiwalu ten widział zdjęcia w jakim miejscu się odbywał. I co najważniejsze wszystko się potwierdziło. Festiwal położony na samym południu Hiszpanii , nad samym morzem. Przed koncertem poszedlem się wykąpać, na takim molo z głazów który widać na jednym ze zdjęć na stronie festiwalu , zjadłem sobie co nie co i następnie na koncercik...
Były dwie sceny , jedna mniejsza, druga większa. Mniej wiecej na przeciwko
dużej sceny znajdował się zamek. Koncerty odbywały na przemian na małej scenie i na dużej , z tym ze na dużej wystapił tylko
i Gn'R a na małej zespoły hiszpańskie.
Tak naprawdę to był festiwal Gunsów, nawet jeśli na małej scenie odbywał się jakiś koncert to więcej ludzi było pod dużą sceną niż pod małą. Poza tym bardzo dużo Hiszpanów miało koszulki , transparenty z logiem Gn'R , bądź ze zdjeciami zespołu w starym składzie... Jeden gość mi zaimponował , miał na swoim ciele dużo tatuaży związanych z Gn'R np. na prawej piersi logo z AfD, na prawym przedramieniu i lewej piersi też jakieś napisy , loga związane z Gunsami
... Poza tym już przed wejsciem na festiwal tuż nad morzem stało dużo samochodów z włączonymi utworami Gn'R z różnych płyt
W Hiszpanii jak to w kraju południowym wszystko było opóźnione , poczynając od rozkładu jazdy autobusów lokalnych , a kończąc na godz. otwarcia bram festiwalu. Ludzie mieli wchodzić od 17 a byli wpuszczani po 18 ale tutaj nikt z tego powodu nie robił problemu, wszyscy są do tego przyzwyczajeni
Tym samym przesuneło się rozpoczecie koncertu Gunsów. Mieli zacząć o 23.50 a wyszli po 1 w nocy... Hiszpanie już tak byli zniecierpliweieni ze zaczeli spiewać jakieś hiszpankie piosenki (jedna podobna do bardzo znanej polskiej tylko nie pamietem tytułu ) i nawet zaczęli wyzywać Axla po hiszpańsku sku... ale w koncu się doczekali i rozpoczęło się intro , po chwili pojawił się Axl . Nie wiem ale wydaje mi się że południowcy mają jakiś kompleks jeżeli chodzi o nagłośnienie koncertów, pamietam jakie byly problemy na poczatku Rock in Rio i tutaj to samo. I przez to że Axla nie było słychać
mysłałem ze obraził sie na Hiszpanów za wyzwiska i nie krzyknał "You know where ..." ale jednak zrobił to ... Na koncercie stałem tuż pod sceną , nie było takiego scisku jak w Warszawie , mogłem spokojnie skakć , krzyczeć... Najgorszy był hiszpański upał i ... Hiszpanki w klapkach które niestety stały obok mnie pod sceną , jedną nadepnałem jeszce przed Gunsami więc później cały czas uwazałem żeby to się nie powtórzyło
W nocy było tak gorąco że trochę poskakałem i byłem cały mokry ...
Atmosfera na koncercie była super , Hiszpanie świetnie sie bawili np. jak skakalismy to wiekszosc nie spiewala razem z Axlem tylko hiszpanskie "ej, ej "
Był też Izzy , zagrał kilka kawałków , nie pamietam dokladnie w ktorych ale sadze ze w Patiance , Think about You i chyba Nightrain... Na koniec w podzięowaniu za swietny koncert Hiszpanie odspiewali "ole ole " a Axl z zespołem kłaniał sie kilka razy...
Barrdzo symapatyczny koncercik i bardzo się cieszę że tam pojechałem bo mogłem ponownie przeżyć koncert Gunsów i też dzieki mojemu ulubionemu zespołowi być pierwszy raz w Hiszpanii mimo że nie znam hiszpańskiego a Hiszpanie angielskiego lub jakiegś innego języka więc trochę pogadaliśmy
... Mimo to jakoś rozumieli o co mi chodzi , bardzo byli mili. Chodziłem z rozmówkami i pytałem o jakies miejsca których szukałem , zdarzało się że szli ze mną kilka skrzyżowań i dokładnie pokazywali jak mam dalej iść
Na koniec napiszę że bardzo miłym zaskoczeniem dla mnie był kontakt ochrony z publicznoscią, np. podczas koncertu lub po rozdawali wodę i można było z nimi pogadać , pożartować mimo że wygladali jak nadmuchani , jakby muskulaturę zdobyli w jakiś dziwny nienaturalny sposób
...
Na youtube znalazłem kilka plików z tego koncertu ale mają słabą jakość i są krótkie
Lepsze to niż nic ... Poniżej podaję do nich linki :
Pozdro i do następnego koncertu Gunsów gdziekolwiek na świecie