Ja się nie wahałem ani chwili, choć też wolałbym stary skład. Jednak choćby tylko z powodu "Ryszawego" warto było jechać. A reszta wypadła naprawdę ok, nie mogę narzekać.
Co do wieku...To jestem już po 30tce i trochę czuję się tu jak oldboy na tym forum
A starym Rock'N'Rollowcem jestem i bynajmniej się na to określenie nie obrażam. Toć to nobilitacja!
Po za tym, człowiek ma tyle lat, na ile się czuje. Może to i banał, ale im starszy jestem, tym bardziej się z tą maksymą zgadzam.
Pozdrawiam
[/quote]
A ja musze powiedziec, ze ten koncert dal mi nowego Powera
do szalenstwa. Nigdy nie czulam sie wystarczajaco powaznie do swojego wieku ale teraz chyba zupenie sie cofnelam. Ale jak mi z tym dobrze