photo: Kat Benzova
Brazylijska strona IG przeprowadziła wywiad z Tommy'm Stinsonem na temat Guns N' Roses i reunionu The Replacements.
Nazywany przez Axla "Generałem" z powodów jego ciągot do szefowania na próbach, Tommy Stinson jest jednym z najstarszych członków obecnego składu zespołu, zaraz po Axlu i klawiszowcu, Dizzy'm Reed. Tommy dołączył do zespołu w 1998 roku.
W marcu i kwietniu hardrockowa grupa zaprezentuje się na koncertach w stolicach Ameryki Południowej, mimo braku nowej płyty. Ostatni krążek zespołu ukazał się w 2008 roku.
W wywiadzie dla iG, basista opowiada o życzeniu, by dodać do krótkiej dyskografii zespołu kolejny album. Grupa istnieje 29 lat a posiada nagrane tylko 6 studyjnych płyt. "Chcę zrobić nowy album. Myślę, że to dobry moment, żeby się w to zaangażować".
Do zespołu The Replecements natomiast, Tommy dołączył w latach 80-tych, po naleganiach brata, Boba Stinsona, (który zmarł w cztery lata po rozpadzie grupy). O niedawnym reunionie Tommy powiedział, że "było fajnie".
The Replacements było wymieniane jako inspiracja dla takich zespołów jak Nirvana, Wilco, Foo Fighters czy Green Day. Jego reunion został uszlachetniony EP-ką "Songs for Slim", nagraną przez Stinsona i wokalistę, Paula Westerberga, charytatywnie na leczenie dla gitarzysty Slima Dunlapa, który od wypadku w 2012 zmaga się z udarem naczyniowym mózgu.
Przeczytajcie poniższy wywiad.
iG: Czy Axl nadal nazywa cię "Generałem"?TS: Nie. Teraz jestem "tym facetem" (śmiech). Przestano używać tej ksywki dawno temu. Teraz jestem po prostu "Tommy'm".
iG: Jakie znaczenie ma dla ciebie Guns N' Roses?TS: To jest wszystko naprawdę świetną zabawą. Jestem w zespole dłużej niż inni członkowie. To jest świetne móc podróżować, zwiedzać mnóstwo innych krajów, koncertować w Japonii. Nie mogę się już doczekać powrotu do Brazylii. I mam nadzieję, że macie tam upały, bo już zamarzam tutaj w USA.
iG: Czy trudno pozostać kreatywnym, grając z tymi samymi muzykami przez tak długi czas?TS: Bardzo dobre pytanie. Guns N' Roses to zespół, który więcej koncertuje niż nagrywa. Chcemy nagrać nowy album i myślę, że to dobry czas by się w to zaangażować. Ale jesteśmy ośmioma facetami, mieszkającymi w różnych miastach i trudno nam razem się spotkać. Staram się tworzyć i przesyłać przez internet. Chcę, aby to się stało. Rozmawiamy o nagrywaniu, ale nie wiemy, kiedy to nastąpi.
iG: Reunion The Replacements nastąpił po 22 latach. Co możesz o tym powiedzieć?TS: Było fajnie, ponieważ nie graliśmy ze sobą od bardzo długiego czasu.
iG: Zamierzacie zagrać inne koncerty niż te cztery zapowiedziane w USA? Chciałbyś grać na innych kontynentach?TS: W lecie w Stanach zamierzamy zagrać więcej koncertów. Moglibyśmy przyjechać do Europy, ale z tym jest tyle roboty, że na samą myśl można dostać bólu głowy.
iG: Kto w ostatnim czasie najbardziej przyciąga twoją uwagę w muzyce?TS: Nie słucham ostatnio zbyt wiele, ponieważ pracuję, ale naprawdę lubię Queens of the stone age.
źródło