Autor Wątek: Tommy o Axlu: "Jest ciężko pracującym gościem, ale..."  (Przeczytany 2978 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lapny

  • Moderator
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1697
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +506
Tommy o Axlu: "Jest ciężko pracującym gościem, ale..."
« dnia: Sierpnia 02, 2016, 06:01:10 pm »
0


Portal Rock On Philly przeprowadził niedawno wywiad z Tommym Stinsonem, jednym z założycieli legendarnej grupy The Replacements, oraz długoletnim basistą Guns N Roses, w którym Tommy opowiedział między innymi o jego doświadczeniach życiowych, oraz byciu headlinerem na XPonetial Music Festival.
 


D= Dziennikarz
T= Tommy

D: Tommy, zacząłeś grać w zespołach w wieku 12 lat. Czytałem niedawno wywiad, który udzieliłeś magazynowi Spin i powiedziałeś tam, że Twój brat Bob (za życia gitarzysta The Replacements) przekupywał Cię, żebyś zaczął uczyć się grać na basie. Interesowałeś się w ogóle muzyką, czy doceniłeś ją dopiero z czasem?
T: Wiesz, siedziałem w muzycę tak jak każdy dzieciak... Kochałem piosenki, muzykę i resztę tych rzeczy. W szóstej, albo siódmej klasie grałem na saksofonie, ale potem przerzuciłem się na bas. Myślę, że miałem szczęście, bo w czasach mojej nauki w szkole były te wszystkie muzyczne konkursy i programy. Tak więc, interesowałem się muzyką, miałem swoje płyty, a gdy mój brat wyjeżdżał słuchałem też płyt mojej siostry.


D: Co motywuję Cię do bycia artystą, który bierze udział w tak wielu różnych projektach?
T: Kimś kto naprawdę utrzymuję mnie w tej motywacji jest Josh Homme. Kocham to co tworzy z Queens of the Stone Age i wszystkie te rzeczy, które produkuję. Ale to nie jest tak, że tylko jedna rzecz mnie motywuję do działania. Wiele podróżuję, więc róźni ludzie i zdarzenia także mnie inspirują.


D: Jakimi zespołami interesowałeś się na początku swojej przygody z muzyką?
T: Na początku słuchałem głównie The Clash, Generation X i innych zespołów tego typu. Gdy zaczęliśmy grać z bratem w zespołach słuchaliśmy też Yes, natomiast gdy zacząłem kupować płyty do mojej kolekcji, byłem mocno nakręcony na Sex Pistols. Lubiłem też różne jamowe zespoły.


D: Na którym basiście wzorowałeś się na samym początku?
T: Uwielbiałem basistę Slade, Jimmy'ego Lea. Miał w swoim basie ten zabójczy SG i niesamowity ton. Później przerzuciłem się na Paula Simonona z The Clash. No i oczywiście nie mogę tutaj ominąć Paula McCartneya... Ale jednak to Jim Lea z wczesnych nagrań Slade jest dla mnie najlepszy. Ponadto, skończył jako dobry producent, wiedziałeś o tym?


D: Jak muzyczna scena Minneapolis wpłynęła na Twój styl gry, oraz gust muzyczny?
T: Cóż, sądzę, że w pewnym czasie mieliśmy tutaj naprawdę interesujące zespoły. Mieliśmy grupy taneczne, rockowe bandy, a nawet zespoły hardcore-punkowe. To tworzyło naprawdę świetną mieszankę. Wspominam to teraz jako naprawdę interesujący moment, i będę z Tobą szczery, nie mieszkałem od tej pory w żadnym miejscu z tak żywą sceną muzyczną. To był dla mnie "magiczny" czas, wiesz? (śmiech)


D: Kiedy Twój pomysł pisania własnych piosenek przeszedł do rzeczywistości?
T: Zacząłem pracować nad swoimi piosenkami, gdy jeszcze byłem w Replacements i poradziłem sobie z nimi bardzo szybko. W międzyczasie, grupa zaczynała się rozpadać w 1991, a ja miałem całą masę materiału, nad którym byłem gotów pracować. Byłem wtedy w wielu mniejszych zespołach grając na perkusji, basie i robiąc przeróżne inne rzeczy. Ale w końcu Replacaments rozpadło się, ja byłem gotowy do nagrywania, a Warner Brothers chciało to wypuścić.   
(Biorąc pod uwagę, że pierwszy solowy album Tommy'ego wydany został w 2004, prawdopodobnie te nagrania trafiły na album "Friday Night Is Killing Me" grupy Bash&Pop z 1993. przyp. tłumacz)



D: Patrząc wstecz na Twoją karierę nie uważasz za trochę dziwne, że wpłynąłeś na tylu artystów? Na przykład, w latach 90 zespoły jak Nirvana, Pearl Jam etc. osiągały szczytowe miejsca na listach przebojów. Nie było dziwnie słyszeć od nich wszystkich, że Replacements i inne zespoły, które grały w latach 80 jak R.E.M czy Hesker Du były dla nich głównymi inspiracjami?
T: Myślę, że połowa z nich po prostu cholernie kłamało, bo powoływali się na Replacements, a nawet nie brzmieli choć trochę jak my. Natomiast jeśli chodzi o tą drugą połowę, to jestem zaszczycony.


D: Wiem, że jesteś bardzo często pytany o pracę z Guns N Roses, ale jak współpracowało się z zespołem, a zwłaszcza z Axlem, który przez większość uważany jest za lidera zespołu?
T: Axl jest ciężko pracującym gościem, ale ma bardzo osobliwy sposób załatwiania spraw, które chcę zrobić. Będę z Tobą szczery, jeśli Axl robi coś innego niż to co on sam chciałby robić, nie chciałbyś być z nim w jednym pokoju. Ale gdy robi, to co chce, jest świetny i wykonuję wspaniałą pracę. Widziałem nowy skład Guns N Roses dwa razy w ostatnim czasie i Axl naprawdę kopie tyłki, więc jestem szczęśliwy razem z nim i wszystkimi przyjaciółmi, których mam w zespole.

D:  Jaki był najbardziej satysfakcjonujący projekt w Twoim życiu? Masz może taki czy to wszystko zmienia się od czasu do czasu?
T: Obecnie mam dwie takie rzeczy. Tworzę właśnie płytę z zespołem i ukształtowało się to w dokładnie to co chciałem, to naprawdę satysfakcjonujące. Kocham energię, którą daję mi cały zespół i to dla mnie najlepsza rzecz jakakolwiek istnieję, natomiast co do samej płyty, to powinna wyjść w przyszłym roku. Cieszę się także z trasy z moim kumplem Chipem Roberstem, który pracował nad wieloma moimi rzeczami. Wyjeżdżamy w trasę "Cowboys In The Campfire" i będziemy razem pisać piosenki, grać je, dobrze się bawić i podróżować razem vanem. To taki jakby mój płatny urlop i jestem na niego niesamowicie nakręcony, to będzie zabawne.


D: Jak opisałbyś ponowne spotkanie z The Replacements po 22 latach i zagranie razem trasy koncertowej?
T: To było świetne i dokładnie tego się spodziewałem. Prawdopodobnie "osiągnęliśmy naszą datę ważności" trochę za wcześnie niż powinniśmy i na końcu mogliśmy być trochę "zużyci", ale i tak cieszyłem się gdy to trwało.


D: A jak układają się teraz Twoje relację z Paulem Westerbergiem?
T: Dalej czasami do siebie dzwonimy.

D: Jak teraz po latach oceniasz Twoją karierę w The Replacements?
T: Będę z Tobą szczery, minęły lata od kiedy ostatni raz przesłuchałem jakąś naszą płytę. Nie mam tu na celu urazić nikogo z zespołu, po prostu ich nie mam. Szczerze mówiąc, to nie przesłuchiwałem ich nawet przed naszymi reunionowymi show. A chyba powinienem...  (śmiech)


D: Czy są obecnie jakieś nowe zespoły, które Ci zaimponowały, albo których po prostu słuchasz?
T: Nic nowego nie trafiło ostatnio w moje ręce, prawdopodobnie dlatego, że ostatnio rzadko słucham muzyki. Pracuję obecnie nad moimi rzeczami i w takich chwilach wolę "zejść do podziemia".


D: Czy są jacyś artyści, albo zespoły, które lubisz i mogłoby to zaszokować ludzi?
T: Nie sądzę, ponieważ zawsze mówiłem, że moja "muzyczna paleta" jest wszędzie. Interesuję się różnymi dziedzinami muzyki.

D: Wspominałeś wcześniej o trasie "Cowboys In The Campfire", mógłbyś opowiedzieć nam trochę o niej? O ile dobrze słyszałem, Chip Roberts z Drinkers również się na nią z Tobą wybiera, tak?
T: Jest moim kumplem od jakichś 10 lat. Spotykamy się i wygłupiamy,to w magiczny sposób zmienia się w pisanie piosenek, a na końcu wiele z nich ląduję na moich płytach. Na nowej płycie znajduję się jedna piosenką, którą mi przyniósł i prawdopodobnie będzie nawet pierwszym singlem. To cudowne mieć takiego dobrego kompana.


D: Twój manager wspominał, że łączą Cię z Philadephią jakieś silne więzi. Co Cię tu przyciąga, że bywasz u nas tak często?
T: Odkąd zobaczyłem Philadephie pierwszy raz w latach 80 zacząłem być z nią mocno zżyty, a teraz mam tu wielu kumpli siedzących w interesach ze mną jak np. Matt Cord z MMR, Debbi Calton, Geoff Gordon, Dan Reed i kilku ludzi z Live Nation. Dodatkowo, zawsze dobrze gra mi się tutaj na koncertach, a ludzie z XPN zawsze okazują mi dużo wsparcia grając moje piosenki w radiu. To miasto stało się dla mnie drugim muzycznym domem.

D: Jesteś podekscytowany jeśli chodzi o Twój występ na XPotential Music Festival?
T: O tak gościu, jestem. Dawno już nie widziałem Ryana (Adamsa) i wydaję mi się, że grałem już kiedyś z Kurtem Vilem podczas koncertu The Replacements.

D: Okej, czy ominąłem jakąkolwiek kwestię, o której chciałbyś by ludzie wiedzieli?
T: Po prostu powiedz im, żeby ruszyli tyłki na mój piątkowy koncert! (śmiech)



Źródło: http://rockonphilly.com/2016/07/an-interview-with-legendary-bassistsongwriter-tommy-stinson/

 
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 02, 2016, 07:43:40 pm wysłana przez Lapny »

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8575
  • 17000 postów
  • Respect: +4334
Odp: Tommy o Axlu: "Jest ciężko pracującym gościem, ale..."
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 02, 2016, 06:18:22 pm »
+1
Axl to perfekcjonista, szacun dla Tommiego ze wytrzymal z nim tyle lat, zeby tylko udalo sie uslyszec ich wspolprace na jakis niepublikowanych nagraniach jeszcze...

moze za jakies 20 lat doczekamy sie tez autobiografii muzykow newGNR
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline PGR

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 219
  • Respect: +140
Odp: Tommy o Axlu: "Jest ciężko pracującym gościem, ale..."
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 03, 2016, 12:27:07 pm »
+2
Wciągnąłbym taką autobiografię w jeden dzień. Okres UYI jest wszędzie dobrze opisany, mniej więcej wiadomo co się działo, a okres ChD Era jest mimo upływu lat ciągle niezbadanym lądem. Może kiedyś ktoś coś wyda z otoczenia, jeśli kontrakty na to pozwolą. Z racji stażu najchętniej czytalłbym Tommy'ego, z racji bagażu muzycznych doświadczeń tu i tam Fincka, ten to miałby co opowiedzieć.

Offline sunsetstrip

  • Scraped
  • **********
  • Wiadomości: 8575
  • 17000 postów
  • Respect: +4334
Odp: Tommy o Axlu: "Jest ciężko pracującym gościem, ale..."
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 03, 2016, 04:32:26 pm »
0
ano jesli Axl nie wyda swojej to wlasnie Tommy jest u mnie kolejny na liscie... pytanie kiedy przestana obowiazywac lojalki...

ale fakt, Finck tez mialby co opowiadac, bardzo ciekawia mnie te jego przyjscia/odejscia/powroty do GNR

ksiazki Dela czy Dizziego tez bylyby na pewno szczegolowe odnosnie GNR na przestrzeni 30 lat, no ale na takie wydawnictwa musialby wyrazic zgode Axl i pewnie bylyby mniej kontrowersyjne... co nie zmienia faktu ze tez bym wchlonal takie ksiazki jak pelikan, no chyba zeby ktos z Team Brazil wydal - no ale to raczej malo prawdopodobne
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2016, 04:35:35 pm wysłana przez sunsetstrip »
NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNY

"I once bought a homeless woman a slice of pizza who yelled at me she wanted soup."
Axl Rose


Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34671
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Tommy o Axlu: "Jest ciężko pracującym gościem, ale..."
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 03, 2016, 05:22:32 pm »
+2
Axl nie jest żadnym dyktatorem, pod warunkiem, że inni robią wszystko to, co on im każe  :lol: :lol: :lol:

Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

 

Brain: Axl myślał, że The General jest o Tommym [brain] [gunsnroses]

Zaczęty przez naileajordan

Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 1830
Ostatnia wiadomość Marca 20, 2019, 07:29:50 am
wysłana przez Bender