W 2012 narodzili się The Dead Daisies po tym jak Jon Stevens i David Lowy zostali sobie ponownie przedstawieni po 6 latach pracy nad innymi projektami przez byłego managera INXS - Davida Edwardsa. Po 6 godzinach Jon and Lowy mieli juz 12 utworów, a po kilku kolejnych sesjach zawęzili swój zbiór 34 piosenek do 11tu, które miały trafić na płytę.
Skład zespołu to prawdziwa gratka dla fanów muzyki. Przy mikrofonie mamy jednego z najlepszych wokalistów Australii, Jona Stevensa, na perkusji Charley Drayton (Cold Chisel i Divinyls), Richard Fortus - gitarzysta prowadzący i rytmiczny (obecnie Guns N’Roses), Marco Mendoza (Thin Lizzy), Dizzy Reed (Guns N’Roses) i David Lowz (Red Phoenix, Mink i The Angels).
Legendarny gitarzysta Slash podzielił się na Twitterze wrażeniami po wysłuchaniu mixu Lock n Load, utworu który napisał z Jonem Stevensem. „Słyszałem mix Lock n Load, kawałka napisanego wspólnie z J. Stevensem. Brzmi świetnie. Nagrał go ze swoim zespołem, The Dead Daisies...i mna na gitarze!“.
Dla mnie The Dead Daisies perfekcyjnie wręcz łączą starego, dobrego rocka z innymi niespodziankami.
W tym tygodniu The Dead Daisies zostali dodani do listy czwartej już edycji corocznego Rockstar Energy Uproar Festival, dzieki któremu będzie można zobaczyć 25 koncertów zespołu po Ameryce Północnej, obok takich tuzów jak Alice in Chains czy Jane’s Addiction.
Z powodu nieprzewidzianych trudności, musiałem nieco poczekać na odpowiedni czas i byłem bardzo wdzięczny za możliwośc przeprowadzenia wywiadu z legendą, Mr. Jonem Stevensem!Dzięki za poświęcenie swojego czasu. To prawdziwa przyjemność przeprowadzać z Toba wywiad ponownie! A teraz do rzeczy - brzmienie The Dead Daisies jest po prostu świetne! Aż trudno uwierzyć, że zespół zawiązał się po przypadkowym spotkaniu. Jak potoczyła się reszta?Napisaliśmy kilka utworów, które bardzo nas podekscytowały i właściwie od tego wszystko się zaczeło. Wszystko kręciło się wokół muzyki, przyciągało nas to.
The Dead Daisies koncertowało z ZZ Top, a pod koniec kwietnia z Aerosmith. Jak do tej pory przyjmowała Was publiczność?Póki co znakomicie, bardzo nas wspierają!
Debiutancki singiel Lock n Load (ze Slashem na gitarze), został wydany 19 kwietnia. Jak został odebrany?Zarówno w Australii jak i w innych krajach całkiem dobrze.
Myślisz że Charley, David, Richard, Jim i Alan bazują na doświadczeniu Twoich poprzednich zespółow, czy The Dead Daisies to coś kompletnie nowego?Tak naprawdę mielismy zmianę w składzie, gdzie Marc Mendoza i Dizzy Reed wskoczyli za Jima i Alana. Każdy z członków zespołu czerpie ze swojego własnego doświadczenia jako muzyka.
To naprawdę ekscytujące myśleć, że Australia ma w mainstreamie zespół rockowy z prawidziwego zdarzenia. Czy The Dead Daisies celuję w lukę, która tak długo pozostawała niezapełniona?Nie...po prostu chcemy robić dobrą muzykę i żeby ludzie dokładnie tak myśleli o nas. Jesteśmy zespołem międzynarodowym.
W tym tygodniu ogłoszono, że będziecie w trasie z Rockstar Uproar Festival, gdzie dacie 25 koncertów po Ameryce Północnej. Musicie być podekscytowani. Tak, zdecydowanie jesteśmy! To świetna okazja, żeby przedstawić zespół w USA i Kanadzie.
Czy The Dead Daisies zagra kiedyś w mniejszych klubach w Australii?Zdecydowanie chcemy zagrać w przyszłosći trase po Australii, kto wie - może wrzucimy w nia kilka koncertów w pubach!
Wywiad dedykowany był Chrissy Amplet, jednej z najlepszych artystek w Australii.
źródło:
http://www.gigsninterviews.com/2013/06/07/jon-stevens-talks-about-the-dead-daisies/
Wątek: Wywiad z wokalistą The Dead Daisies (Przeczytany 1531 razy)
Podobne tematy (1)
Kwietnia 29, 2015, 06:32:27 am