Saga GNR pt. „zagrają? nie zagrają?“ podgrzewana jest tylko wypowiedziami min. Stevena Adlera, który określa obecny skład zespołu jako: „Axl i jego najemnicy“, jeszcze raz głośno popierając reunion składu z AFD na nadchodzącej ceremonii Rock n Roll Hall Of Fame.
27 marca informowaliśmy, że Slash „z przyjemnością“ zagrałby w tym składzie na samej ceremonii. Następnego dnia, do jego wypowiedzi odniół się Steven Adler, deklarując chęc reunionu na ten wieczór.
Przedstawiamy najświeższe informacje na ten temat od Stevena Adlera:
„Gdyby to ode mnie zależało, już od dawna gralibyśmy dla fanów. Niestety, ja nie mam głosu w tej sprawie. Popieram to w 100%.....w 111%! Ujmijmy to tak: jeśli nasza oryginalna piątka nie ruszy się i nie zagra, usiąde za perkusję i zagram kilka piosenek z AFD, dla fanów. Dla mnie to tylko zespół rocknrollowy, ale dzięki niemu otrzymałem wiele wyrazów szacunku i miłości z całego świata“.
„Jest dla mnie jak brat, wiem że też by tego chciał“ - mówi Adler o Slashu i ewentualnym reunionie podczas ceremonii. „On chce to zrobić. Ja chce to zrobić. Z tego co słyszałem, Izzy raczej się nie pojawi, a Axl będzie pewnie chciał zagrac ze swoimi najemnikami - zespołem najemników. „Axl i jego najemnicy“ - to nawet nie powinno nazywać się Guns N’ Roses. Axl niszczy tylko dobre imię zespołu.
Adler kontynuuje, „Moja babcia zawsze powtarzała, że czas leczy rany. Axl i Slash są jak jedność. To nie tak, że któryś przespał się z żoną drugiego itp - nawet to jest wybaczalne po jakimś czasie. Nie ma powodu żeby się na siebie gniewać na tę chwilę".
Przyp. tłumacza - użyłem słowa "najemnicy" (w oryginale "hacks"), które może być tłumaczone właśnie w ten sposób LUB odnosić się do kogoś, kto robi coś za pieniądze, ale odwala straszną chałę, więc proponuje dopasować sobie samemu.
Źródło: [url]http://loudwire.com/steven-adler-calls-guns-n-roses-lineup-hacks-reaffirms-his-desire-to-reunite-at-rock-hall/?utm_medium=twitter[/url] ([url]http://loudwire.com/steven-adler-calls-guns-n-roses-lineup-hacks-reaffirms-his-desire-to-reunite-at-rock-hall/?utm_medium=twitter[/url])
dotychczas Steve był moim ulubionym bebniarzem gunsów 8) teraz jest moim ulubionym członkiem ever tej kapeli :sorcerer: :D
axel, przestań "niszczyć dobre imie zespołu" :megafon: :facepalm:
wypłać należne pieniądze najemnikom i zlikwiduj ten cyrk :megafon:
albo zmien nazwe :megafon:
PS. Axl nie ma żony, więc Slash nie mógł się z nią przespać :P
Adler chwyta sie ostatniej deski ratunku przed RRHOF, bo po ceremonii juz na stale sluch o nim zaginie. :_:
Ciekawe, że w tym temacie ponad 30 komentarzy, a w wywiadzie z Tommym zero. Widać, jak wszystkich poruszają "nowi" członkowie :D
Adler przeprosił :ph34r:
[url]http://legacy.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/news.aspx?mode=Article&newsitemID=172017&utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter[/url] ([url]http://legacy.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/news.aspx?mode=Article&newsitemID=172017&utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter[/url])
Więc jak pieprzysz tego pojebańca to usuń jego zdjęcie hipokryto.Bo coś tu jest nie tak z Tobą,zaczynasz mnie martwić.....Zacznij brać jakieś leki na uspokojenie bo jeszcze zrobisz komuś krzywdę,nawet sobie.to zdjęcie pochodzi z czasów kiedy grało Guns n Roses - 20.04.1992r., wtedy byli wielcy...denerwuję mnie te całe zamieszanie wokół tego przeciętnego obecnie zespołu
Kompletnie zdrowy Axl od 93 roku wydał 14 piosenek.15, bo jeszcze Oh My God, które wydane zostało na soundtracku do filmu.
Nałogowiec ( do pewnego momentu ) StevenCzyli że niby teraz jest czysty? Szczerze wątpię...
I właśnie powinieneś nie abstrahować (w sumie śmieszne pojęcie) :D Bo to tak jakby jeden człowiek zrobił Ci 14 pysznych kanapek z mnóstwem dodatków, a drugi 9 posmarowanych tylko masłem + jeszcze kilka suchych pajd wcześniej + szedł do Ciebie ze sklepu z suchą bulką :D
Co nie zmienia faktu, że po AFD Adler już w zasadzie nic nie nagrał, a minęło lat 25A Lies? Civil War też zostało nagrane przez Stevena. Fakt, że poszatkowale, posklejane, ale wciąż Stevenowe. Z jakiegoś powodu jednak została ta wersja, choć przecież bez problemu mogli zatrudnić do zagrania finalnej wersji Soruma. Nie odbierajmy Stevenowi tego, co nagrał. Co prawda w przypadku Civil War wersja ta pojawiła się już 17 lipca 1990 na charytatywnej składance, ale przecież mieli rok, zanim wydali ją powtórnie jaki stronę b singla You could be mine, więc spokojnie mogli zaangażować Matta do nagrania na nowo tego nagrania. Być może zostawili, bo zbyt wiele ich kosztowało nagranie tej wersji, nie tylko w sensie finansowym. Nie wiem.
Ja tam zawsze słyszałem dwa covery, ale widać dawno nie słuchałem ;) Każdy z piątki jedzie w jakimś stopniu na AFD, przy czym oczywiście u Stevena było/ jest to najbardziej widoczne, ale mam nadzieję, że wreszcie uda mu się wydać coś własnego, choć zawsze będzie postrzegany jako ex Guns, ale od tej łatki nie udało się uciec nikomu, no może z wyjątkiem Axla z przyczyn oczywistych :PMój błąd, coś mnie zaćmiło, posypuję głowę popiołem :P Właśnie niech nagra coś własnego i zacznie to promować bo jak przejrzałem sety jego AA to grał przeważnie dwie piosenki swoje a reszta Gunsów, a mógłby promować swój materiał a traktować AFD jako smaczki dla fanów
Jak już wcześiej napisałem jak się tak bardzo denerwujesz to coś na uspokojenie sobie zapodaj lub po prostu nie czytaj,słuchaj starych albumów i tyle.A co do zdjęcia to dziwne że je posiadasz skoro tą osobę notorycznie wyzywasz,obrażasz.To dziwna sytuacja,dam przykład,np. chłopak ma zdjęcie swojej kochanej dziewczyny na półce w mieszkaniu a znajomym lub innym gościom mówi że to durna cipka,która go zdradza i niszczy ich związek.Więc jak pieprzysz tego pojebańca to usuń jego zdjęcie hipokryto.Bo coś tu jest nie tak z Tobą,zaczynasz mnie martwić.....Zacznij brać jakieś leki na uspokojenie bo jeszcze zrobisz komuś krzywdę,nawet sobie.to zdjęcie pochodzi z czasów kiedy grało Guns n Roses - 20.04.1992r., wtedy byli wielcy...denerwuję mnie te całe zamieszanie wokół tego przeciętnego obecnie zespołu
Tym sposobem Stevenowi oberwało się wczoraj od zwolenników nowego i starego Gn'R. Mistrz :Pnapisałem to gdzieś na początku, taki był jego cel. przeprosił, ale co powiedziane nie zostanie 'od-powiedziane' ;)