Ron 'Bumblefoot' Thal o dubajskim zespole Point of View
(http://www.timeoutdubai.com/images/content/guns_n_roses_bumblefoot_-_done/innerbig/2013_bumblefootroses_innerbig.jpg)
Świeżo po trasie z dubajskim zespołem Point of View, Rob Garratt rozmawiał z czterdziestotrzyletnim gitarzystą Guns N' Rosem Ronem Thalem.
Jak tam Twoja trasa po Indiach?
To było bardzo dużo rzeczy na raz - czyli to, czym tak naprawdę są Indie, wszystko dzieje się na raz. Mam na myśli pogodę monsunową, piękne, słoneczne dni, brak snu, pyszne jedzenie, fantastyczne koncerty, problemy w podróży - to była taka wichura, a teraz patrzysz wstecz i mówisz "wow, co za świetne koncerty zagraliśmy".
Jak to się ma do tras z Guns N' Roses?
To zabawne, ale pod wieloma względami bycie w trasie z Point of View jest łatwiejsze, niż z Guns N' Roses - ponieważ, nawet mając zwariowany grafik, wiedziałem chociaż co się dzieje. Pomyśl o tym, jak o ruchomej górze - im jest wyższa, tym trudniej się poruszać.
A muzycznie?
Wszystko jest bardziej spontaniczne, co mi się podoba. Możemy na przykład wtrącić riff, czy coś. Na pierwszym koncercie, skończyliśmy grać, a ktoś z publiczności bardzo chciał usłyszeń piosenkę Led Zeppelin i nie chciał przyjąć do wiadomości, że występ dobiegł końca. Ktoś inny z widzów miał akustyczną gitarę, więc wzięliśmy ją i zagraliśmy utwór specjalnie dla tego człowieka.
Więc, dlaczego międzynarodowa gwiazda rockowa, taka jak Ty, poświęca swój wolny czas na trasę z zespołem z Dubaju?
Taką mam naturę - najbardziej lubię uczyć innych, produkować i robić inne rzeczy, które pomagają ludziom piąć się w górę. Gra dla samej gry nie wystarczy, ma ona służyć jakimś celom.
Ale dlaczego Point of View?
Podoba mi się to, że są jakby tacy sami - świadomi społecznie, robią więcej ze swoją muzyką, niż tylko ją tworzą dla samej uwagi czy sławy - dbają też o inne rzeczy. Czuję pewne powinowactwo. No i są dobrym zespołem.
A teraz Gunsowe pytanie, które ciągle wam zadają... kiedy będzie nowy album?
Cóż, mieliśmy zacząć pisać po zakończeniu tej ostatniej trasy - ale pojechałem do Indii! Jak wrócę, mam nadzieję, że uda nam się spotkać i skupić się na tworzeniu muzyki. Fani nie chcą słyszeń o kolejnych koncertach, chcą słyszeć o nowej muzyce.
Niektórzy fani nigdy nie zaakceptują obecnego składu GnR - bez Slasha i reszty - jaką wiadomość chciałbyś im przekazać?
Jest sześć części Star Warsów. Jeśli będziesz oglądać tylko do Imperium Kontratakuje, będzie okej, ale jakby nie patrzeć, tracisz ciąg dalszy historii. Ale to Twój wybór; to cały czas tam jest dla tych, którzy chcą. Jeśli nie chcesz, to w porządku. Jest tyle wszystkiego na świecie, żeby zadowolić każdego.
Masz jakąś wiadomość dla fanów z Dubaju?
Miło jest być z powrotem i mam nadzieję, że te powroty będą kontynuowane. To Wasza scena muzyczna i trzeba ją wspierać. Czytelnicy, jeżeli naprawdę zależy Wam na lokalnej muzyce, utrzymaniu jej, pomocy w rozwoju i stworzeniu dobrej sceny muzycznej - przychodźcie na koncerty i wspierajcie zespoły, wszystko zależy od Was. Nie wystarczy o tym czytać - trzeba się pokazać, być tam.
źródło (http://www.timeoutdubai.com/knowledge/features/42308-guns-n-roses-bumblefoot-interview#.Ud75Rm3-a5z)