Oświadczenie po angielsku brzmi conajmniej... niezręcznie. Deprecjonować pozycję Duffa i Slasha w zespole już na początku, to niezbyt dobry pomysł. No ale to Team Brazil, nigdy się nie nauczą. Oby nie obudzili się z ręką w nocniku, bo jestem pewien, że kilka zdań z tego tekstu mocno mogło zdenerwować kudłatego :)
Oświadczenie po angielsku brzmi conajmniej... niezręcznie. Deprecjonować pozycję Duffa i Slasha w zespole już na początku, to niezbyt dobry pomysł. No ale to Team Brazil, nigdy się nie nauczą. Oby nie obudzili się z ręką w nocniku, bo jestem pewien, że kilka zdań z tego tekstu mocno mogło zdenerwować kudłatego :)
former member po cancer to i tak brzmi jak poezja... wiec powinien sie cieszyc
To jest oświadczenie tylko i wyłącznie dla tego koncertu. Nie ma w tym nic zlego i dziwnego. Kolejne oświadczenia będą dotyczyły całego zespołu. Dla Axla nie istnieje coś takiego jak NuGnR, GnR 2.0, prowadzi jedno wcielenie zespołu i stąd napisali że wystąpi Axl i byli członkowie Slash i Duff. Nie doszukujmy się problemu tam gdzie go nie ma.
Axl nie jest bankrutem, utrzyma się z samego posiadania praw do nazwy. Wszystko zaczeło się od wspólnego występu Duffa w 2010r i już w tamtym czasie można uznać że skończył się między nimi większy spór. Wspólne koncerty w 2011 i 2012 roku, trasa koncertowa w 2014. Widocznie, wróciły miłe wspomnienia a złe już się wypaliły. Panowie wyjaśnili sobie wszystko i możemy się cieszyć że w końcu razem ich zobaczymy.
Nie jestem ogromnym fanem Slasha, jednak uważam że nie poszedł by na układ tylko po to żeby z rudym z garnąć trochę kaski
Połowa Queen występuje teraz z Adamem Lambertem, ale fani są zadowoleniSą tacy? :D
O dziwo :D Ja należę do tych drugich, ale sama świadomość, że słucham Briana Maya jak gra - a który jest moim ulubionym gitarzystą - wiele robi :DPołowa Queen występuje teraz z Adamem Lambertem, ale fani są zadowoleniSą tacy? :D
Chyba żaden zespół nie może się "pochwalić" taką liczbą fanów malkontentów co GNR.Dokładnie... Co by się nie stało, część ludzi i tak będzie niezadowolona.... :facepalm: Ludzie!!! Mamy ogromny przełom po 23 latach, a wy wciąż narzekacie... doceńcie to co macie :megafon: Niemożliwe stało się rzeczywistością, więc po co to narzekanie? Fakt, może bez Izziego to nie to samo, ale raczej powinniśmy przywyknąć do jego braku, bo odszedł 25 lat temu i przypominam że z własnej woli ;) A z Adlerem wszyscy wiemy jak jest, to stary ćpun który stracił głowę dla prochów i zachowuje się jak dziecko... Chyba lepiej bez niego, niż z nim i niepotrzebnymi konfliktami spowodowanymi jego zachowaniem, nie uważacie?
Do niedawna szczytem marzeń było, by Slash wystąpił z GNR chociaż na 2-3 piosenki. Teraz potwierdzono 2 całe koncerty w dodatku z Duffem i nadal źle :facepalm:
Cieszy fakt, że w końcu coś się ruszyło w Guns N' Roses - co będzie dalej to się zobaczy. Najważniejsze czy się dogadają i będą próbowali coś dalej razem robić czy też po Coachelli rozejdą się każdy w swoją stronę?
Ale ta stronka to fejki.
Liczę, że warzywa zostaną skarcone już po pierwszym występie pokazując słabą formę - co spowoduje brak propozycji na kolejne koncerty czy trasę :DObyś się nie przeliczył.
Zastanawiam się co niektórzy robią na tym forum :???:Próbują siać ferment pod przykrywką "Własnego zdania na dany temat" :P
Oby tylko był jakiś pro-shot :)Myślę, że żyjemy już w takich czasach, że będzie nawet i transmisja na żywo w dobrej jakości.
Slash - lipa, chińszczyzna - lipa, reunion - lipa. Zastanawiam się co niektórzy robią na tym forum :???:
"My sources have told me current GnR drummer Frank Ferrer will be retained and play the bulk of the show, with perhaps a guest appearance from Steven Adler if a deal can be worked out. I would suspect the same with Richard Fortus staying, and maybe Izzy popping up. I would also expect Dizzy and Chris Pittman to stay. I have heard the Dave Kushner rumor but don’t know anything about that and don’t see the connection, but anything is possible. Axl always liked 3 guitars in the later era Guns so who knows? "
Gdyby Axl pominął ChD fani by mu tego nie wybaczyli.Nie był bym tego taki pewny.
Black Sabbath po powrocie Ozzy'ego nie gra na koncertach kawałków z okresu np. Ronniego Jamesa Dio. Podejrzewam, że podobnie będzie z Guns N' Roses.Dokładnie! Nie widzę powodów by miało być inaczej...
Tylko nie znam talentów Chrisa do gry na harmonijce.Nie jest to zbyt trudne... Dobry muzyk sobie z tym poradzi ;) no chyba, że płuca zajechane :D
może choć trochę wziął się za sobieMeksykański "happy meal" i rowerek :P
PS. Snucie fantazji i własnych wizji jest zbędne...
Bo tak naprawdę, jak rozmawiałem z jednym z użytkowników tego forum, dla nas najważniejsze będzie spotkanie tej trójki na scenie. A wszystko co będzie poza tym, brzmienie, wokal itd. - wszystko to, będzie "dodatkiem". Sentymenty? Jak naprawdziej.
PS. Jeszcze raz podkreślę, że śmieszne było by gdyby Slash udzielał się w czymś w czym nie brał udziału...
Jak dołączasz do zespołu, który był aktywny w ostatnich latach (nawet jeśli do niego wracasz), musisz się liczyć ze zmianami jakie nastąpiły.
Idąc tym tokiem myślenia Buckethead, Finck, Ashba czy Bumblefoot nie powinni grać kawałków z Appettite czy Use Your Illusion bo ich nie stworzyli.Raczej dziwnie by było grać, kawałki z jednej płyty, tylko :rolleyes:
Chyba zapomnieliście, że na trasie UYI był też ktoś pokroju Pitmana niejaki Teddy Zig Zag :P Jaki sens miałoby zrezygnowanie z Pitmana i zatrudnienie dodatkowego muzyka na trasę zamiast niego?
Gdyby Axl pominął ChD fani by mu tego nie wybaczyli. To by znaczyło że się sprzedał i wypiął na dzieło swojego życia. Ale raczej nierealne, żeby tak postąpił. Duff nie miał problemów z graniem nowych utworów, więc dlaczego Slash miałby mieć.
Pamiętajmy też, że jest wielu fanów GNR, którzy odkryli ten zespół z nowym składem i dla nich "klasyczny" skład tyle nie znaczy ile dla większości z Was
dostaniesz o tyle wiecej kasy ale grasz tez kawalki z ChD...To już jest chore :P
albo podejscie czysto biznesowe - dostaniesz o tyle wiecej kasy ale grasz tez kawalki z ChD...
albo podejscie czysto biznesowe - dostaniesz o tyle wiecej kasy ale grasz tez kawalki z ChD...
albo podejscie czysto biznesowe - dostaniesz o tyle wiecej kasy ale grasz tez kawalki z ChD...
Slash by na to nie poszedł, ma dość kasy z koncertów ;) pieniądze są tu tylko dodatkiem
Nie licząc hejterów dla których GNR się skończyło się w 93/96r. ;)
Guns N' Roses się skończyło na "Kill 'Em All".Nie, bo na "Ten" :P
albo podejscie czysto biznesowe - dostaniesz o tyle wiecej kasy ale grasz tez kawalki z ChD...
Slash by na to nie poszedł, ma dość kasy z koncertów ;) pieniądze są tu tylko dodatkiem
Na pewno Slash na brak kasy nie narzeka, bo jego solowa kariera się rozwija bardzo dobrze. Więc dlaczego bierze udział w "reunionie"? Dla kasy ;) Za żaden koncert pod szyldem "Slash, Myles Kennedy and the Conspirators" nie dostanie tyle pieniędzy, ile za Guns N' Roses. I nie uważam tego za coś złego, że Axl, Slash i Duff postanowili zagrać jeszcze raz razem dla kasy. Z czegoś żyć trzeba, a przecież muzyki to oni dla idei nie tworzyli.
Nie chcę, teraz sprawdzać, ale wydaje mi się, że wykonują, tylko te do, których prawa ma kudłaty (jako współautor?). Ale mogę się mylić, absolutnie!Nawet jeśli Kudałty ma do nich prawo to wciąż nie zmienia faktu, że nie są to kawałki Mylesa a mimo to je wykonuje.
Wcześniej bylo wspominane ze muzycy którzy wracali do danej kapeli nie grali kawałków innych wokalistów Nie jest to żadna reguła, bo weźmy np Iron Maiden tutaj Bruce jakoś potrafił śpiewać nie swoje kawałki :-)
OMFG ! Będę w przyszłym roku w maju w Stanach, pojechałbym na ten festiwal ale wyjazd w kwietniu troche mija się z moimi planami. ....
No właśnie są przykładem, że lepiej tego nie robić :P jak jeszcze w "Running Free" za starych czasów sobie jakoś radził tak w reszcie kawałków z dwóch pierwszych albumów wypada blado! Buc może Di'Anno buty wiązać... To samo w kawałkach z czasów Bayley'a.
material ChD raczej musi być, bo w końcu wyszedł pod szyldem Gunsów, nie zależnie jacy gitarzyści go nagrywali. Ten album jest częścią historii tego zespołu i nikt i nic tego nie zmieniZgadzam się. Ale nie zapominajmy, że Slash wcale może nie chcieć nic grać z tego albumy i Panowie skupią się na wcześniejszych dokonaniach ;) to, że Duff udzielał się na basie w koncertowych kawałkach z ChD o niczym nie musi świadczyć :P
Poza tym ChD jest Axla upragnionym dzieckiem. I znając tego uparciucha nie sądzę, zeby poddał się bez walki :sorcerer:
A co do Slasha grającego CHD , na 100% zagra te utwory, na 100% sobie poradzi, jest przede wszystkim lepszym gitarzystą od tych którzy grali pod jego nieobecność :) Nawet jeśli chodzi o technikę, zrobi to bez problemu (na WOF gra techniczne solówki i jakoś idzie, a dodatkowo są spójne i melodyjne). Na pewno wprowadzi coś ciekawszego do solówek z CHD, może więc tylko je "poprawić na ciekawsze" ;)xD
jest Pitman wiec bedzie ChD
Pitman?
Gra na tamburynku albo puszcza elektroniczny szajs. Zbędna postać na scenie, przydatna w studiu ze względu na znajomość tych elektronicznych pierdół. Ubolewam nad tym bo wolałbym, żeby rock był całkowicie wpływów elektro pozbawiony.
Ale wracając do dyskusji, obawiam się, że nawet przy tak dobrej okazji nie usłyszę Slasha w materiale Chinese Democracy. Z tego co studiowałem kiedyś wyraźnie wynikało, że w sporze poszło o starcie osobowości, a muzyka tylko dobiła relację. Zastanawiałem się, jak brzmiałoby TIL wydane w "erze" Iluzji. Ba, demówki sprzed 2000 pokazują, że gdyby Axl nie siedzial nad CD tyle ile siedział to wyszłoby lepiej.
ja np bardzo dobrze pamietam klasyczny sklad i np koncert Mercury Tribute 1992 ktory ogladalem na zywo w tv. i co z tego? nie moge powiedziec ze wole maestrie Bucketa od Slasha? ja rozumiem ze wielu z was nie moze przezyc faktu ze GNR to zespol Axla
a jego solo w NT bylo moim zdaniem lepsze od oryginaluTeż je lubię :wub:
Jakby w Gunsach mieli występować najbardziej utalentowani muzycznie ludzie na świecie to Axl Rose nie łapałby się nawet na ławkę rezerwowych.
Ja rozumiem, że duża część z Was tych czasów nie pamięta, a Gunsów poznała od 2002 roku wzwyż dlatego gnoicie muzyków z poprzedniego składu.
Douger no i co z tego? Sam talent to nie wszystko. Pitman czy wcześniej Buckethead albo Finck to ludzie z zupełnie innej bajki niż to czym ten zespół był na przełomie lat 80. i 90. Wtedy to był głos pokolenia - liczyły się sex, drugs & rock n roll i rozpierduchy, a nie szybkość przebierania palcami po gryfie i perfekcyjnie zagrane nutki.
a dla mnie GNR to jak Whitesnake
nie wazne kto tam jest obok Davida Coverdale to i tak Whitesnake
KFC bardzo pasowal - a jego solo w NT bylo moim zdaniem lepsze od oryginalu
no i co?
dyby Buckethead wrócił do GNR to pisałby o tym cały świat ? NIE :P zastanów się dlaczego :P przeciez w NT zagrał lepsze solo :P
Dokładnie, rozumiem być fanem FakeGNR, ale bez przeasady. Gdyby byli idealnym zespołem, to Axl nie wracałby do starych członków zespołu, tylko dalj grałby z Ashbami, Bąblami, czy jak oni tam sie nazywają.
Axl i jego ekipa od 2001 wcale nie była idealna, bez przesady...
Dokładnie. Ekipa Axla była idealna tylko przez pewien czas, tj od Vegas 2001, przez Rio na odejściu Bucketa kończąc. Wtedy tylko sam Axl zawodził.
Axl nie jest idealny, ale utalentowany. Skoro Slash postanowił wrócić to znaczy że Axl go chciał (...)
Czemu od razu rozłam? Z tego raczej wynika, że Chris odpada z zespołu, co mnie bardzo cieszy :)I tak spokojnie by o tym pisał?
Czyli zabawy w kotka i myszkę ciąg dalszy. Kto jest w zespole oprócz Axla, Slasha i Duffa? Dizzy? Fortus? Frank?
A Stinson jest w ogóle elementem dywagacji? Myślałem, że go nie ma w zespole, skoro jest Duff :)
Zawsze to lepiej 6 muzyków na scenie niż 8 osobowy cyrk.Już nie przesadzaj. 8 to tylko o dwa więcej niż 6. Nie widzę powodów, żeby nazywać to cyrkiem.
Ostatecznie na pozostalych inatrumentach zagrają małpy... :/Te z klipu Coldplaya? :D
Detektywi mówią, że na zdjęciu Slasha z próby widać kit Ferrera.Równie dobrze Ferrer jest tam tylko po to, aby Slash teraz ogarnął kawałki z ChD, a za miesiąc może próby z nimi zacząć Matt/Steven, who knows :P
https://youtu.be/6PjMKLjh008?t=2m50s (https://youtu.be/6PjMKLjh008?t=2m50s)
hehehehe
Ok, tylko bez rzucania się na mnie, ale... Może Chris dostał ochrzan, bo miał nie mówić nic i nie sugerować składu, żeby więcej ludzi liczyło na powrót tego "klasycznego", a nie że nie wiedział czy jest w zespole czy go nie ma? Może ci "nowsi" w zespole mają siedzieć cicho, nawet jeśli będą grać, bo cała otoczka ma się skupiać na składzie AFD/UYI? Napisał, że management go poinformował, że ma niczego nie potwierdzać w sprawie Coachelli ani GNR i mimo, że wygląda to tak jak wygląda, to może wcale nie chodziło o to, że jest poza składem?
Myślę ,ze Slash ,Duff i reszta gunsow idą na wszystko co wychodzi od Axla byleby grać pod szyldem GN'RNie wydaje mi się.
gdy ludzie zaczęli się dopatrywać znaków we wszystkim
spytałam co w tym takiego ciekawego.
Ile traci Guns N' Roses na Pitmanie?
Milczą bo:Ciekawe do której grupy zaliczyć Adlera ? ;)
a) cały czas dogadują się w tej sprawie z Axlem lub resztą zespołu
b) wezmą udział w reunionie ale mają na razie siedzieć cicho
c) wiedzą że nie wezmą udziału w reunionie ale milczą bo mają to gdzieś (może np. Matt :P)
d) wiedzą że nie wezmą udziału w reunionie ale milczą przez szacunek dla Axla (np. ci z dotychczasowego składu)
Slash grający wszystkie 3 solówki w NR? Wątpię, ale wiadomo, że wszystko jest możliwe
A może Slash ma wrócić i Axl dogadał się z Ashbą by zwolnił miejsce :)
nie chce mi się wierzyć by Ashba który tak się ekscytował nagrywaniem nowego materiału i samym GNR tak po prostu odszedł.Ashba ma trochę inny tryb pracy niż Axl. Facet nie potrafi usiedzieć na dupie i w jednej chwili potrafi robić milion różnych rzeczy, w przeciwieństwie do Axla, któremu nie spieszno było wydawać nowy materiał, a jedynie od czasu do czasu ruszył tyłek w trasę. Więc może Ashba uznał, że fajnie jest mieć w cv grę w TAKIM zespole, ale zaczął się tym męczyć, nudzi.
https://twitter.com/slash/status/563715577353879552 (https://twitter.com/slash/status/563715577353879552)
życzenia składał już rok temu
jeśli kiedykolwiek ukaże się nowa płyta GNR to mam nadzieję, że znajdzie się tam jakiś materiał Ashby.
Od razu dodam, że w 2008 roku gdy się ukazało ChD pewnie niewielu ludzi się spodziewało, że będą tam utwory i partie Paula Tobiasa czy Bucketheadajak to niewielu ludzi się spodziewało? To czyje tam miały być partie jak nie tych gości? Przecież to oni stanowili GN'R przed wydaniem płyty i tworzyli wszystkie utwory, które się pojawiały na koncertach(o której się trąbiło od dawien dawna... mieli się ukazać nagle jacyś gitarzyści nie wiadomo skąd?)
Emocje to się zaczną jak będą przecieki kto oprócz Axla, Duffa i Slasha będzie brać udział w koncertach. ;)
Post Merge: Marca 03, 2016, 09:54:16 am
If you knew what I know, you would be at ease.
... napisał Fernando Lebeis na fejsie (czyli aktualny manager zespołu).
W wolnym tłumaczeniu oznacza to oczywiście, że "gdybyście wiedzieli, co ja wiem, bylibyście spokojni".
Czyli co... Axl dobrze dogaduje się z chłopakami?