Ankieta

Na koncertach:

Nakurwiam pogo, biorę udział w ścianach śmierci i młynkach, generalnie Slayer kurcze i ave szatan!
0 (0%)
First to the barier, koczuję pod bramami od 7:30, wchodzę pierwszy i wychodzę ostatni, otwieracz powoduje u mnie wzruszenie, a jak nie złapię kostki od basisty to płaczę w drodze powrotnej
0 (0%)
Stoję względnie blisko sceny, śpiewam razem z zespołem, podskakuję, bawię się i cieszę że tu jestem, ale ludzie wokół dziwnie reagują na mój entuzjazm
16 (88.9%)
Stoję na płycie jak kołek, naburmuszony że nie udało przepchnąć mi się bliżej, a jak ktoś trąci mnie łokciem to patrzę się na niego wzrokiem "gdybym nie był takim lamusem to bym cię zabił". Po powrocie do domu odpalam forum i narzekam na koncert
0 (0%)
Wybieram trybuny, bo...
2 (11.1%)

Głosów w sumie: 18

Autor Wątek: A na koncertach bawię się tak!  (Przeczytany 7252 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline olecki

  • Welcome to the jungle
  • *
  • Wiadomości: 109
  • Respect: +19
Odp: A na koncertach bawię się tak!
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 07, 2018, 06:22:20 pm »
0
Wybieram trybuny bo....

zdrowie mam jakie mam i najzwyczajniej w świecie moge nie dać rady stać przez tyle godzin, tymbardziej że bilety kupuje na pół roku przed - cholera wie jak to będzie jutro, co dopiero za kilka miesięcy.

Co nie zmienia faktu, że pod stadionem koczuje od rana albo południa, mimo że mógłbym wejść na 30sekund przed głównym zespołem  :facepalm: :D :D


Jeśli natomiast rozchodzi się o pijaństwo, to najbardziej bawię się dzień przed  :D
20.06.17 Gdańsk
04.07.17 Praha
03.06.18 Berlin
09.07.18 Chorzów
22.08.19 Duff Warszawa

 

Keith Caputo z Life of Agony na 3 koncertach w Polsce!!!

Zaczęty przez Mike Patton

Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 3630
Ostatnia wiadomość Czerwca 30, 2011, 03:14:05 am
wysłana przez Mike Patton