Chinese Democracy wśród najgorszych 25 albumów

[daub]

Portal Loudwire.com znów zrobił sobie ranking. Tym razem 25 najgorszych albumów legendarnych zespołów. Gunsi również zostali wymienieni, a najgorszym albumem okazał się wg portalu album Chinese Democracy.

Źródło

[mar00]

Śmieszne. Chinese Democracy to świetny album, inny od wszystkich, ale wciąż wspaniały. Znalazł się na tej liście tylko dlatego, że nagrano go w zupełnie nowym składzie i z innym podejściem do muzyki, dojrzalszym i odważniejszym. Jak można nie lubić Chinese? To prawdziwa perełka.

[Zqyx]

Fanów na jednym z koncertów Gunsów w Stanach pytano o materiał z CHD. Okazało się, że spora część fanów GN'R w ogóle go nie słuchała. Myślę, że teraz, gdy do Gunsów dołączyli Slash i Duff to się powoli zmienia, bo część kawałków z tej płyty jest grana na koncertach i dobrze, że tak się dzieje. CHD dostanie swoją szansę.
A to, czy ten, czy inny fan bardziej lubi CHD, czy np. AFD to już indywidualny wybór.
Ja np. bardzo lubię Spaghetti Incident, ale wydaje mi się, że tę płytę Gunsów lubią nieliczni. Tyle, że - co z tego? Dla mnie to dobra płyta i już
I nawet jeśli dla wielu będzie na pierwszym miejscu w rankingu najgorszych płyt Gunsów to nic nie zmieni, bo mój osobisty ranking jest dla mnie najważniejszy 
Przejrzałem listę, jest St. Anger, a nie ma Lulu? Dziwne 

[mar00]

Wiem, że dużo osób nie zna ChD. Niestety widzę to po swoich znajomych, którzy GNR słuchają, a po Chinese nie sięgają ze względu na inny skład. Dobrze, że teraz do setów są wplatane kawałki z tej płyty, być może ludziom spodobają się i przekonają się do całego albumu.
AFD zawsze będę stawiać ponad innymi wydawnictwami od Gunsów, ale dostaję białej gorączki, kiedy ludzie mieszają ChD z błotem 

[domino236]

Haha

Ja np. bardzo lubię Spaghetti Incident, ale wydaje mi się, że tę płytę Gunsów lubią nieliczni. Tyle, że - co z tego? Dla mnie to dobra płyta i już

Nie jesteś jedynym, też bardzo lubię SI. Nie wiem czemu jest tak bardzo niedoceniana.

[Zqyx]

mar00:

Są ludze, dla których GN'R "skończyło się" w 1993/1996, a teraz wróciło po latach i dla nich ci, którzy byli w zespole przez te wszystkie "brakujące lata" nic nie znaczą, podobnie jak muzyka nagrana w tym czasie. Można mieć takie podejście, ale według mnie sporo się na tym traci. Inna sprawa to - ok, przesłuchałem i nie podoba mi się, a inna - nie będę tego słuchać, bo nie ma tam muzyka a, b lub c. Oczywiście można tak zrobić, ale, tak jak wspomniałem wiele można na tym stracić. Zresztą nie tylko o Gunsów chodzi. Podobnie niezrozumiała jest dla mnie postawa ludzi, którzy nie przesłuchali nigdy chociażby żadnej z płyt Velvet Revolver. Ok, nie ma tam Axla, ale jest trzech Gunsów, więc fana Gunsów powinno to przekonać do dania szansy tym płytom. No, ale jak ktoś nie chce, to nie
Swoją drogą jesteś chyba jedną z niewielu znanych mi na tym forum osób, które cenią zarówno AFD, jak i CHD. Zwykle fani jednej z tych płyt próbują przekonać, z uporem godnym lepszej sprawy, że druga z tych płyt jest do kitu

domino236:

Mam wrażenie, że jest niedoceniana, bo jest nieznana. Gdyby na dowolnym zlocie fanów Gunsów puścić mniej znane kawałki ze Spaghetti, to nie wzbudziłyby szczególnego zainteresowania, a część ludzi mogłaby w ogóle nie skojarzyć, ze to Gunsi. Inna sprawa to to, że ta płyta, podobnie jak CHD, ma inne brzmienie, które nie każdemu musi odpowiadać. Gusty nie podlegają dyskusji

[mar00]

@Zqyx jeśli o mnie chodzi, to starałam się przesłuchać materiałów większości ludzi, których cokolwiek łączyło kiedyś z GNR. Velvet Revolver jest spoko, pierwsza płyta to kawał porządnego grania. W ogóle solowe projekty Slasha są dla mnie jak najbardziej ok, w szczególności praca z Mylesem. Ale to juz chyba zakrawa o inny temat
Swoją drogą nie lubię z góry zakładać, że jakaś płyta jest zła tylko dlatego, że kogoś na niej brakuje. Próbuję wysłuchać jej do końca i skupić się na jej pozytywnych aspektach. Cenię sobie zarówno AFD i CHD, bo nie jestem ani "pro Slash", ani "pro Axl". Jestem "pro GNR" 

[Zqyx]

Jak to nie jesteś pro Axl, ani pro Slash? To niezgodne z regulaminem NTS-u 
Żartowałem, jakby ktoś nie załapał
Jestem bardzo ciekaw reakcji fanów, którzy nie znal/ nie znają CHD na to, że ten materiał pojawia się teraz na koncertach.
Jeśli dojdzie do koncertu w Polsce, to część fanów może być zaskoczona "nowymi kawałkami" 

[mar00]

Pewnie, że będą zaskoczeni! Niektórzy pozytywnie, innym pewnie nie podejdą, ale lepiej posłuchać, a dopiero potem wyrabiać sobie opinię.

[Douger]

    Mam dla wszystkich propozycję: nie przejmujcie się opiniami nołnejmów w internecie. Dla każdego najważniejsza powinna być tylko jedna opinia. Jego własna.

[baddream]

Które zaraz będą miały oficjalnie 10 lat.

ChD to świetna płyta i naprawde znajdują się na niej perły , które mógłbym porównać z perłami z AFD  czy Iluzji. Potwierdzeniem jest choćby to że od 3 do 5 kawałków jest stale granych na setach obecnego składu - wśród ikonicznych przebojów grupy.
Takie BETTER, TWAT, SORRY, TIF, CITR, CHD, nigdy nie dostały swojej szansy na jaka zaslugiwały tak jak przeboje z lat 85-94 i to teraz wychodzi kiedy czyta sie takie zestawienie, co jest troche mijające sie z prawdą, bo jak napisałem , to wg mnie naprawde kawał dobrej muzyki.

[daub]

W sumie ilu ludzi - tyle opinii...
jakbyśmy sami w ramach NTS wprowadzili rankingi - to okazało by się to co piszecie wyżej - ocena każdego albumu / utworu była by taka a nie inna dla każdego z nas indywidualnie.

[sunsetstrip]

kolejny ranking wykonany przez muzycznych ignorantow

o jakosci ChD niech swiadczy chociaz fakt ze zarowno Slash jak i Duff po powrocie do zespolu chca grac i graja kawalki z tej plyty na koncertach, co jest szokiem dla niektorych tutaj

Swoją drogą jesteś chyba jedną z niewielu znanych mi na tym forum osób, które cenią zarówno AFD, jak i CHD.

nie mozna nie cenic AFD, to najlepiej sprzedajacy sie debiutancki album w historii muzyki, i plyta dzieki ktorej GNR zdobylo ogromna slawe. Inna sprawa jest taka, ze plyta ta ma 30 lat i tluczenie tych samych kawalkow na kazdym koncercie sprawia ze naprawde sluchanie ich po raz n-ty nie daje wielkiej radosci. Zwlaszcza ze np takie WTTJ, ISE, MRB czy SCOM jest grane zawsze tak samo. Jedyne wyjatki to NT, PC i RQ ktore sa modyfikowane na szczescie (czyli inne sola co koncert lub dodanie partii improwizacji jak w RQ). Szkoda ze TAY jest grane tak rzadko, a AG w ogole.

Co do TSI: sami GNR skazali ta plyte na zapomnienie nie grajac polowy tej plyty nigdy na zywo. Dobrze ze teraz Duff grywa solowo RP/Attitude/You Can't, raz bylo New Rose, pare lat temu w miare regularnie pojawialo sie znakomite moim zdaniem DOTF. Teraz jak wrocil Slash dlaczego by zagrac AIF czy SIDHY, albo ponownie DOTF ? To by zwrocilo uwage fanow na ten ciezki do klasyfikacji album, nagrany troche z braku laku, troche na odwal sie by dac pozywke fanom po wielkiej trasie UYI. (Axl twierdzi ze album mial byc nazwany "Pension Fund" - czyli zafundowac im emeryture).

[Zqyx]

Które zaraz będą miały oficjalnie 10 lat.

W przypadku części kawałków, mówię o wersji live, to nawet grubo ponad 10 lat
Swoją drogą - fajnie byłoby iść na koncert Gunsów i nagle usłyszeć zupełnie nowy - dla siebie- kawałek, nawet jeśli inni znają go od 15 lat
W tym przypadku zazdroszczę hejterom CHD

[Ivellios]

W przypadku części kawałków, mówię o wersji live, to nawet grubo ponad 10 lat

Jeśli patrzeć na pierwsze wykonania live, to TIL lada chwila stuknie ćwierćwiecze

! No longer available