NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: sunsetstrip w Listopada 24, 2016, 11:57:47 pm

Tytuł: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Listopada 24, 2016, 11:57:47 pm

(https://images-eu.ssl-images-amazon.com/images/I/51HPzYswBRL.jpg)

Mick Wall, znany jest z tego że pisze książki o GNR. I znowu to zrobił. Na swojej stronie opowiedział o ostatnim wydawnictwie zatytułowanym – „Last Of The Giants. The True Story Of Guns N’ Roses”. [Ostatni giganci. Prawdziwa historia GNR]. Książka jest już dostępna w Wielkiej Brytanii i USA, a z moich [sunsetstrip] nieoficjalnych informacji wynika, że również jedno z polskich wydawnictw zakupiło do niej prawa.

Tak pisze dziennikarz 19.11.2016:

Szef mojego wydawnictwa, zanim przeszedł na emeryturę, zapytał mnie ponad rok temu czy naprawdę dojdzie do reunionu GNR. Odparłem, tak, ale dodałem że to dotyczyć będzie tylko trzech z nich: Axla, Slasha i Duffa oraz że nie ogłoszą tego oficjalnie aż do wiosny 2016, gdy wyjaśni się kto wystąpi na festiwalu Coachella.

Wtedy spytał czy rozważyłbym napisanie książki, wreszcie takiej która przekaże o nich prawdę. Zawahałem się, ale nie na długo.

Wbrew pozorom, dotychczas napisałem tylko jedną książkę o GNR, w 1991r. było to rozszerzone wydanie moich wczesnych wywiadów z nimi: „The Most Dangerous Band In The World”. Następnie, w 2006, wydałem biografię Axla, nazwaną po prostu „W.A.R.”

Dla tych którzy nie wiedzą, od tamtej pory zdążyłem już potępić się za ostatnią wymienioną pozycję, wycofując ją z obiegu. [W kwietniu przepraszał za nią w innym wpisie, nazywając swój styl pisania podłym i niegodnym, jednocześnie zapewniając że jest fanem GNR i Axla, i nie może się doczekać jaki będzie ich następny ruch. Link na samym dole]. Dlaczego? Ponieważ napisałem ją z nienawiści, którą miałem wtedy w sercu, ze złości, poczucia bycia zdradzonym i kilku innych powodów, które nie miały absolutnie nic wspólnego z Axlem, a wszystko z moim pełnym problemów dzieciństwem i następnymi latami.

Dodatkowo, jak tłumaczyłem wcześniej w tym roku, napisałem tę książkę po tym jak doznałem ataku serca. To był tak trudny czas, że miałem ochotę pozabijać wszystko co się ruszało. Na szczęście, zmieniłem się i nie chcę już nigdy taki być.

Zmierzając do sedna sprawy, od 10 lat, ja i moja rodzina musimy zmagać się z faktem, że jedno z moich dzieci jest chore na Zespół Aspergera i dlatego patrzę teraz na świat zupełnie inaczej. Nie sugeruję że Axl ma Aspergera, ale nawet dla kogoś kto tylko częściowo śledził jego życie będzie jasnym, że pochodzi on z niezwykle trudnej rodziny, która głęboko wpłynęła na jego dorosłe życie, w tym na jego geniusz jako muzyka.

Albo mówiąc prościej: obsesyjne spóźnianie się na własne koncerty przez Axla, jego mania kontrolowania wszystkiego, sytuacje które można ocenić jako działanie w stylu ‘na złość babci odmrożę sobie uszy’, sytuacje które powodowały jego wielką osobistą rozpacz, to nie jest coś będące dziełem niewybaczalnie egoistycznego rockowego potwora. To są cechy targanego konfliktami wrażliwego człowieka, który próbuje odnaleźć się w świecie, który jest, jak to on sam kiedyś ujął „zdecydowanie zbyt mroczny”. W rzeczywistości zdecydowanie bardziej mroczny niż którykolwiek z jego fanów mógłby sobie wyobrazić.

Dlatego ta nowa biografia GNR, Last Of The Giants, która ukazała się już w Wielkiej Brytanii, została napisana tylko z miłości. Nie, nie jest to książka fana. Nie piszę takich. Możecie być co prawda zszokowani wieloma nowymi rewelacjami na jej ubrudzonych krwią stronach, ale nie znajdziecie tam moich ocen ani złośliwości. Gorąco wierzę, że znajdziecie tam tylko miłość i zrozumienie. Wycięte z głębi serca, podane na surowo. A także, że na koniec, znajdziecie tam nadzieję.

W poniższych linkach znajdziecie dwa fragmenty książki udostępnione przez Walla:

http://mickwall.com/2016/11/last-of-the-giants/ (http://mickwall.com/2016/11/last-of-the-giants/)
http://mickwall.com/2016/11/last-of-the-giants-2/ (http://mickwall.com/2016/11/last-of-the-giants-2/)

Tutaj link do pierwszego wpisu, gdzie Wall przeprasza za "W.A.R.":

http://mickwall.com/2016/04/getting-out-of-the-ring/ (http://mickwall.com/2016/04/getting-out-of-the-ring/)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Listopada 25, 2016, 08:03:41 am
Jakoś trudno mi wierzyć Wallowi ;) Ale książkę o GN'R, tym bardziej po polsku - chętnie przygarnę :)

Dzięki za newsa  i tłumaczenie @sunsetstrip
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Listopada 25, 2016, 09:29:18 am
Okładka paskudna... Polski wydawco(czyli pewnie In Rock, Kagra lub SQN) zmień to  :D . Czytając biografię Axla odnosiłem wrażenie, że autor jest mądrzejszy od bohatera swojej książki i przeżył to życie za niego. W końcu się ogarnął.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Listopada 25, 2016, 09:43:25 am
Cytuj
nie ogłoszą tego oficjalnie aż do wiosny 2016]
A tu bum, panie Wall i wszystko wyszło na jaw zimą 2016 :P
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Listopada 25, 2016, 10:15:05 am
Cytuj
nie ogłoszą tego oficjalnie aż do wiosny 2016]
A tu bum, panie Wall i wszystko wyszło na jaw zimą 2016 :P

to akurat kwestia mojego tlumaczenia - "early 2016" moze byc zima lub wiosna 2016 - wiec w razie czego pretensje do mnie  ;)

a tak poza tym

zenujaca szopka pana Walla
o ile jego wiarygodnosc jako dziennikarza nie byla dotychczas wysoka, to teraz siegnela zera
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: domino236 w Listopada 25, 2016, 11:08:18 am
And that goes for all you punks in the press
That want to start shit by printin' lies instead of the things we said
That means you Andy Secher at Hit Parader
Circus Magazine Mick Wall at Kerrang
Bob Guccione Jr. at Spin,
What you pissed off cuz your dad gets more pussy than you?
Fuck you! Suck my fuckin' dick.

Tak mi sie przypomniało :P
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Listopada 25, 2016, 11:17:02 am
Wall tez pamieta, dlatego swoje przeprosiny w kwietniu zatytulowal : "wychodzenie z ringu"
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Listopada 25, 2016, 11:34:18 am
Co najgorsze Wall pisze o tym co mu wygodne. Przeczytałem niedawno biografię Lemmy'ego i przy okazji roku 2010 nie było żadnej wzmianki o nagraniu Dr Alibi ze Slashem. Co bardziej interesowało autora? Że lider Motörhead zbierał pamiątki po nazistach, albo przywdziewał ich mundury i biczował nagie kobiety. Cały styl Walla - jak najmniej aspektów muzycznych, a jak najwięcej SENSACJI.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Listopada 25, 2016, 03:12:52 pm
No sorry ale to jest ciekawe z tymi nazistami.... jak chcesz konkrety to odpalasz wikipedie
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Listopada 25, 2016, 03:14:21 pm
Ja bym wolał, aby jedno i drugie zostało uwzględnione w książce.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Listopada 25, 2016, 03:17:23 pm
Czytając biografię Axla odnosiłem wrażenie, że autor jest mądrzejszy od bohatera swojej książki i przeżył to życie za niego.
Dokładnie takie samo miałem odczucie czytając niedawno wydaną biografię Lemmy'ego, tak więc facet za bardzo swojego stylu nie zmienił...
Ja jednak poczekam na książkę o Gunsach z bardziej wiarygodnego i merytorycznego źródła ;)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: owsik w Listopada 26, 2016, 12:14:56 am
Czyli?
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: maxi023 w Listopada 26, 2016, 11:08:58 am
Z ciekawości to przeczytam ale nie spodziewam się jakiegoś super "dzieła" z jego strony.  ;)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Listopada 26, 2016, 11:34:30 am
Czyli?

jedyny kto moglby opisac cala historie GNR, nie bedac czlonkiem GNR, to Del James
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: owsik w Listopada 29, 2016, 06:55:36 pm
Czyli?

jedyny kto moglby opisac cala historie GNR, nie bedac czlonkiem GNR, to Del James
Fakt to może byc o wiele bardziej wiarygodne źródło, ale czy nie byłoby zbyt jednostronne w opisywaniu konfliktu? Wszak Del był bliżej z Axlem niż z resztą chłopaków.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Listopada 29, 2016, 07:08:50 pm
to prawda, ale wiadomo ze to nie moze byc nikt z obozu Slasha ani Duffa, bo kto od nich by wtedy umial dokladnie opisac sytuacje w GNR z lat 97-14?
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Listopada 30, 2016, 12:21:13 am
@sunsetstrip myślę, że każdy członek NTS doskonale zna wymienione przez Ciebie lata i kulisy.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Listopada 30, 2016, 12:47:16 am
potraktuje to jako zart  ;)

Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Listopada 30, 2016, 12:53:15 am
Dokładnie  :)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Grudnia 06, 2016, 07:32:53 am
Fragment książki:

Cytuj
When Slash returned from the hospital [after an overdose] early the next morning Doug [Goldstein, ex-Guns N’ Roses manager] was waiting for him in his suite, along with Earl Gabbidon, Axl’s personal security guy, John Reese, the tour manager, and Slash’s bodyguard, Ronnie, ‘who we used to call Slash on steroids. He looked just like Slash, identical, only very muscular,’ recalls Doug. ‘We’re sitting there and I said, “Slash, you’re done. You don’t do this any more.” And Ronnie his bodyguard’s crying. I saw that and I’d known Ronnie since I was seventeen years old, and I’d never seen him emote at all. I said, “Slash, look at Ronnie, you’re really gonna do this to your best friend?”

‘He says, “You know what? Fuck you! Fuck Ronnie! Fuck all you guys. Get the fuck out of my room. I’m gonna continue to do whatever the fuck I wanna do!” And some trigger snapped in my head and I started throwing shit and by the time I left I’d done $75,000 damage to the room. And I quit. I said, “You know what, I’m fucking out of here! Go fuck yourself! I’m not gonna watch my family kill themselves.” So I woke up my wife, put her in the car. We were off to the airport.

‘Then John Reese went to Axl and told him what happened, and Axl said, “Well, if Doug’s gone, I’m gone.” Then he went to Slash’s room and said, “Just wanna let you know, now that Doug’s quit, I’m quitting too. I suggest you try and make amends with Doug or I’m not gonna be at this Saturday’s show with Metallica at the Rose Bowl.”’

Back in LA the next day, Slash drove down to Doug Goldstein’s place in a limo. ‘He said, “What’s it gonna take?” I said, “Rehab. As soon as the Metallica tour’s over, you’re going straight in.”’
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Grudnia 06, 2016, 07:36:04 am
Zauważyłem to w sieci z podtytułem Axl Rose Quitting Guns N’ Roses After Slash’s Hotel Room Had $75,000 Damage Will Surprise You

Przez chwilę miałem stan przedzawałowy. Axl Rose Quitting Guns N' Roses ? WTF :D
Dobrze, że to już historia.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Grudnia 06, 2016, 07:49:55 am
E, fajnie by było.  :wub: Tuż po ogłoszeniu trasy odchodzi z zespołu.  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lutego 11, 2017, 07:35:23 pm
Będzie polskie wydanie:

Cytuj
Właśnie rozpoczęliśmy prace nad tłumaczeniem najnowszej książki której autorem jest Mick Wall - "LAST OF THE GIANTS. THE TRUE STORY OF GUNS N'ROSES".
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lutego 11, 2017, 08:23:36 pm
@Hubik jakie wydawnictwo?
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lutego 11, 2017, 08:27:21 pm
In Rock.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Lutego 11, 2017, 09:01:33 pm
z moich [sunsetstrip] nieoficjalnych informacji wynika, że również jedno z polskich wydawnictw zakupiło do niej prawa.

przeciez mowilem o tym w listopadzie
tylko nie chcialem podawac nazwy wydawnictwa bo nie bylo to info zdobyte droga oficjalna, ale pewne

heh to co wstawil Hubik to z fb In Rocka z grudnia...
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lutego 11, 2017, 09:15:09 pm
Czyli jak widzisz w listopadzie były to Twoje nieoficjalne informacje. Skoro informacja In Rocka jest z grudnia, to szkoda, że dwa miesiące temu o tym nie napisałeś, bo zapewne nieoficjalne informacje stały się wtedy oficjalnymi. Sądzę, że kilka osób mogło być tą informacją zainteresowanych.

Heh.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Lutego 11, 2017, 09:25:59 pm
nikt nie broni nikomu samemu takich informacji znajdowac, zwlaszcza ze pojawily sie na oficjalnym profilu fb In Rocka. Ilez jest tych wydawnictw w Polsce ktore wydaja ksiazki o rocku? 3-4 ? Wystarczy polubic na fb kilka stron i gotowe

zreszta co to za roznica, skoro ksiazka jeszcze nie wyszla

gdy sie pojawi w sprzedazy, na pewno o tym uslyszycie
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 11:19:47 pm
Jakoś mi nie pasuje do Ciebie fakt, że nie podzieliłeś się tym na forum od razu jak tylko na to trafiłeś, a odsyłasz nas do lajkowania rockowych wydawnictw.
Kim jesteś i co zrobiłeś z sunsetstripem? :???:
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 12, 2017, 12:53:34 pm
In Rock to już nie In Rock... Mają zamiar wydać książkę o tym panu Kanye West a ja nawet nie wiem kto to jest? Znaczy coś tam kojarzę, ale co on ma z rockiem wspólnego ja się pytam? Prócz noszenia koszulek z okładkami metalowych zespołów :blink: :facepalm:
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: różanopalca w Lutego 12, 2017, 03:06:51 pm
A jak dla mnie dodatkowo przykro, bo nie uważam tego pana za mistrza pióra, więc stylem też się nie broni :(.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 12, 2017, 06:45:52 pm
Nie znacie się. Kto inny poza Trumpem może pochwalić się, że Josh Groban śpiewa jego tweety? :P Poruszające!
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=0Axzxe1a78E#)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Kwietnia 10, 2017, 06:37:43 pm
Premiera polskiego wydania 14 czerwca.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Maja 11, 2017, 06:44:10 pm
Fragment pierwszego rozdziału:

Cytuj
Młody Bill Bailey skończył właśnie osiemnaście lat, jeszcze nie nazywał się W. Axl Rose i był zmorą policjantów z małego miasteczka. W Lafayette, w stanie Indiana, pod koniec lat siedemdziesiątych, większość nastoletnich łobuzów było tego samego sortu: znudzeni, pijani, napompowani hormonami i niezbyt lotni. Nie trzeba było FBI, żeby ich złapać. Bill Bailey był inny. Był bystry – nawet bardzo – a jego bunt miał powody i cele. Nie chodzi o to, że nie mogli go przyskrzynić. Chodzi o to, że nie mogli go powstrzymać, kazać mu szanować ich, czy czyjkolwiek autorytet. Twierdzi, że był aresztowany dwadzieścia razy (winny byłem pięć razy), mimo że akta sądu okręgowego hrabstwa Tippecanoe mówią, że jako dorosły w okresie od lipca 1980 do września 1982 spędził w areszcie łącznie dziesięć dni za pobicia, podawanie alkoholu nieletnim, pijaństwo w miejscu publicznym, wkroczenie na teren prywatny i wyrządzenie szkód. Gdy wrócił autostopem do LA, uciekając przed koszmarami młodości, tak naprawdę uciekał przed prawem. I przez długi czas miał tu nie wracać.

Jeśli Axl Rose jest ostatnią wielką gwiazdą rocka, to Bill Bailey jest smutnym, kochanym, bystrym, poniewieranym i rozgniewanym dzieciakiem, którego Axl zostawił w Lafayette. A mimo to odradza się za każdym razem, gdy Axl wpada na scenie i za kulisami w szał, za każdym razem, gdy do głosu dochodzi jego nieprzejednanie i temperament. A także w niewypowiedzianych chwilach życzliwości i wrażliwości, w piosenkach miłosnych, w których się otwiera. Jest w tekście „One In A Million” („Policjanci i czarnuchy, zejdźcie mi z drogi”) i „Sweet Child O’ Mine” („Jej uśmiech przywołuje wspomnienia z dzieciństwa”). Był, kiedy podjął decyzję o nagraniu piosenki Charlesa Mansona na album „The Spaghetti Incident?” i jest, kiedy próbuje imitować styl Eltona Johna i Freddiego Mercury’ego. Jest, kiedy chce kontrolować każdy aspekt Guns N’ Roses, od nazwy aż po muzyczny dorobek. Łatwo znaleźć związek między młodym Billem Baileyem, marzącym o śpiewaniu gdzieś poza łazienką rodzinnego domu tak, żeby nie usłyszał go fanatycznie religijny ojciec, a lśniącą poświatą „Chinese Democracy”, albumu tak wyróżniającego się i tak nie na czasie, że mogła go nagrać tylko odcięta od świata gwiazda, pragnąca przedstawić własną wizję doskonałego i niezmąconego przez nikogo dzieła.

Wszystko zaczęło się 6 lutego 1962 roku, gdy William Bruce Rose urodził się jako syn pięknej siedemnastoletniej samotnej matki Sharon Lintner, która jeszcze chodziła do szkoły i chuligana z Lafayette, także Williama Rose’a, który o szkole nawet nie myślał. Zanim Bill ukończył dwa lata i cokolwiek pamiętał, William i Sharon, którzy niewiadomo czy byli małżeństwem, rozstali się w 1964 roku. Możliwe, że syn został porwany na krótki czas przez ojca i wykorzystywany przez niego seksualnie. Gdy wiele lat później Axl poddał się „terapii regresywnej” twierdził: Nie podobało mi się, jak traktował mnie przed moim narodzeniem, od momentu narodzin pragnąłem więc śmierci tego skurwiela. Powiedział też, że William Rose pieprzył mnie w dupę. Pamiętam igłę. Pamiętam zastrzyk. I pamiętam, że byłem przez niego molestowany i widziałem, jak coś okropnego stało się matce, kiedy po mnie przyszła.

Jak było, wie tylko Axl. Jeśli wydarzenia te miały miejsce, mały Bill ich nie pamiętał. Rok później Sharon poznała i poślubiła Stephena Baileya, a Bill dorastał wierząc, że Stephen jest jego prawdziwym ojcem.

Stephen Bailey też nie był łatwym ojcem, można więc powiedzieć, że wpadł z deszczu pod rynnę. Niektórzy przyjaciele z kościoła nazywali go Żukiem, a jego pełny tytuł brzmiał Wielebny L. Stephen Bailey i cechowała go żarliwa wiara. Prawił kazania w kościele zielonoświątkowców, stojącym przy żwirowej drodze w wiejskiej okolicy tuż za miastem, gdzie niebo i piekło były czymś namacalnym, transcendencja i grzech czymś prawdziwym i żywym, gdzie ludzie wili się po posadzce i przemawiali różnymi językami, gdzie niosło się słowo boże, gdzie pożądany był purytanizm, a muzyka rockandrollowa, alkohol, seks przedmałżeński i inne przyjemności zdecydowanie potępiane. Młody William i jego przyrodnie rodzeństwo, Stuart i Amy, które pojawiło się wkrótce, każdego niedzielnego poranka, niedzielnego wieczoru i w środową noc wybierali się w dwunastokilometrową podróż do kościoła. Choć zwykle jeździli tam częściej.

Gdy w podstawówce William zaczął miewać koszmary, że mieszka w domu z matką i obcym mężczyzną, który robi złe rzeczy, powiedziano mu, że zostały one zesłane przez diabła. Z podróży do kościoła zapamiętał: Mieliśmy spotkania, dochodziło do uzdrowień. Ślepi czytali. Ludzie mówili obcymi językami. Obmywano stopy i tak dalej. Stephen Bailey rządził domem za pomocą bogobojnej retoryki i żelazną ręką. William został spoliczkowany za to, że oglądał kobietę w bikini w telewizyjnej reklamie. Telewizor wkrótce trafił na śmietnik. Dzieciakom Baileyów wolno było słuchać radia raz w tygodniu w niedzielne popołudnie, kiedy Stephen i Sharon mieli „czas dla siebie” w sypialni. Gdy wiele lat później zapytano Axla czy ma jakieś szczęśliwe wspomnienia z dzieciństwa, powiedział: Dobre czasy? Łał! Chyba kiedy nasza trójka zapominała o codzienności i razem z ojcem bawiła się w zapasy. Po prostu cieszyliśmy się jak dzieci.

Tylko tyle i nic poza tym. Rodzina stosowała własne metody zacieśniania więzi towarzyskich. Dzieci miały pilnować się nawzajem, jeśli zobaczyły lub powiedziały coś związanego z seksem. Dyscyplinę stosował Stephen, a Sharon zawsze brała jego stronę. Puszczał im na magnetofonie szpulowym taśmy z nagraniami Jimmy’ego Swaggarta i kazał im słuchać w kółko gadania starego, zblazowanego hochsztaplera. Gdy William miał dziesięć lat, na tyle dobrze znał Biblię, że wygrał kościelny konkurs dla młodzieży i został poproszony o wygłoszenie kazania. Ucząc się przemawiać przed tłumem, a potem grać na pianinie i śpiewać, Bill odnalazł swoją osobowość. Wiedział, że ma ona związek z muzyką, którą ćwiczył na kościelne recitale. Pewnego dnia w samochodzie usłyszał piosenkę Barry’ego Manilowa „Mandy” i jej refren był tak chwytliwy, że się dołączył. W nagrodę został spoliczkowany przez ojca, bo piosenka była „diabelska”. Jeśli za śpiewanie „Mandy” można dostać w zęby, to jaką siłę musi mieć ta muzyka? Od Sharon dostał małe radio (prawdopodobnie poczuła się winna zachowania Stephena), którego słuchał nocami pod kołdrą. I nagle jego mały świat, na który składało się Lafayette, szkoła i kościół, otworzył się. Usłyszał Eltona Johna, Queen, Led Zeppelin, Billy’ego Joela… Słuchał słów, a melodie wprawiały go w odpowiedni nastrój. Zrozumiał, że w muzyce jest siła – czy to gdy śpiewał w kościele na mszy, żeby wprawić wiernych w stan ekscytacji przed żarliwym kazaniem Stephena, czy kiedy taki Freddie Mercury czy Robert Plant stali przed tysiącami, wprawiając ich w radość, doprowadzając do omdlenia i krzyków…

Gdy to zrozumiał, jego życie się zmieniło. Nieśmiały, zahukany dzieciak, który przemykał pochylony korytarzami szkoły Sunnyside Middle z oczami wbitymi w ziemię, w wykrochmalonej białej koszuli i wyprasowanych czarnych spodniach, zmienił się w buntowniczego, niesfornego dzieciaka z Jefferson High o gorącym temperamencie, szybkich pięściach i szaleństwie w oczach, które budziło popłoch nawet u najsilniejszych. Jeszcze głębiej poznał moc muzyki. Stephen zepchnął go ze stołka przy pianinie za to, że grał „D’Yer Maker” Led Zeppelin. W jego ręce wpadła książka z nutami do utworów Eltona Johna, wprawiając go w zdumienie, że tak można konstruować utwory (dziesięć palców ułożonych w najdziwniejsze akordy świata). W drodze na zajęcia z pianina przeglądał w sklepie magazyny muzyczne, jak „Creem” i przy okazji odkrył inne pisma, jak „Oui” z artystycznymi zdjęciami pięknych kobiet akurat wtedy, gdy zaczęło go mrowić w kroczu na myśl o dziewczynach ze szkoły. Poznał wtedy Jeffa Isbella...
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Maja 12, 2017, 08:37:57 am
Z tego, co można stwierdzić po tym krótkim fragmencie, lekkość pióra nadal nie jest dewizą Micka Walla. A szkoda, bo chociaż od tego rodzaju książek nie oczekuje się językowych subtelności, to przecież odrobina finezji w doborze słów nikogo jeszcze nie zabiła. 
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Maja 12, 2017, 05:06:32 pm
prosze bardzo, troche finezyjnych slow prosto z Malibu, CA via Berlin

(http://thumbnails102.imagebam.com/54827/6d88ce548264420.jpg) (http://www.imagebam.com/image/6d88ce548264420)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Maja 27, 2017, 12:18:52 am
Chyba kupię jego nową książkę tym "pieprzeniem w dupę" mnie przekonał  :facepalm:
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Maja 27, 2017, 10:44:27 am
Jeżeli nie liczyć wstawek o "ChD", to fragmenty o Axlu jako żywo (miejscami nawet słowo w słowo) przypominają "W.A.R.".
Stosując forumową nomenklaturę: takie "odgrzewane kotlety".   :)
W nowym, słodszym sosie.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Maja 30, 2017, 07:36:12 am
Naprawdę nie lubię stylu pisania Walla, bo kreuje się na takiego cwaniaka, który wie wszystko najlepiej. Ale jaka jest alternatywa jeśli połowa biografii największych gwiazd została napisana przez niego? Cóż... trzeba się będzie znowu przemęczyć.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Tymeg_2 w Maja 30, 2017, 10:11:26 am
Ten fragment nie jest taki zły.
Akurat nie często czytam biografie, ale ostatnio przemęczyłem to:
(http://www.wsqn.pl/media/queen%20krolewska%20historia%20-%20mark%20blake/queen%20krolewska%20historia%201500px%203d.jpg)
Strasznie się męczyłem, ze względu na styl szczerze nie polecam.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Maja 30, 2017, 06:07:30 pm
Ale jaka jest alternatywa jeśli połowa biografii największych gwiazd została napisana przez niego?

bez przesady, jest na to prosty sposob, czytac tylko autobiografie napisane przez dana gwiazde (typu ksiazki Duffa czy Claptona), lub gdzie dana biografie pisze dziennikarz w imieniu gwiazdy (typu Slash), a na okladce sa 2 nazwiska

ja juz od dawna omijam nieautoryzowane biografie jakis marnych dziennikarzyn, typu Wall czy Davies, gdzie tania sensacja miesza sie z fantazjami autora
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Maja 30, 2017, 07:52:37 pm
Ale znowu drogi Sunsecie trzeba pamiętać o tym że gwiazdy we własnych biografiach lubią się wybielać i ptzedstawiać swoje, niekoniecznie prawdziwe sploty wydarzeń. Złotego środka nie ma i nie będzie. Chyba najlepszą historią muzyka jaką czytałem było Życie Keitha Richardsa. Dużo smaczków, kilka fajnych historii, dużo śmiechu. "ja Wam powiem swoją historię bo jestem ZA***STY, wszyscy są zajebiści a jak ktoś myśli inaczej to... hehe. Nie wierzcie mu"...
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Maja 30, 2017, 07:56:49 pm
Jak dla mnie najlepszą tego typu książką do tej pory był "Brud" Motley Crue, no ale to też autobiografia.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Maja 30, 2017, 07:59:51 pm
w cos trzeba wierzyc, a kazdy swoj rozum ma
jak sledzisz jakis zespol i przeczytasz kilka autobio na ich temat to wyrobisz sobie wlasna opinie

ja wole wierzyc np. muzykowi ktory tam byl niz pismakowi, ktoremu sie wydaje ze jest alfa i omega, bo pewni ludzie mu cos tam zdradzili

Dla mnie najlepsza bio muzyka jest ksiazka Duffa - i jak ktos czytal to wie czemu - i takie ksiazki jak ta bija na glowe wszelkie nieautoryzowane wypociny, tak na marginesie czytal ja moj kumpel i to chyba 2 razy, jest fanem Metaliicy, a urzekla go rownie mocno jak i mnie
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Maja 30, 2017, 10:59:11 pm
Duffa czytałem w oryginale, Slasha zresztą też. I co z niej zapamiętałem... hmmm... na pewno była mnie rozrywkowa od Slashowych wspomnień. Właściwie UYI tour zostało pominięte bo sam Duff stwierdził, że nie pamięta tych trzech lat. Więcej tam było o samozaparciu, ćwiczeniach, rowerze... Jak mniemam to ta część Cię najbardziej interesowała?
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Maja 30, 2017, 11:27:37 pm
najkrocej to: jak mozna znad grobu wyjsc na prosta i byc motywacja dla innych
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Bender w Czerwca 30, 2017, 11:17:50 am
Przeczytane. Książka bardzo jednostronna. Wall pisząc o Axlu bardzo ostrożnie dobiera słowa, słodząc mu niemiłosiernie przy tym. Ani krzty krytyki przy liderze GN'R, jakby się bał, że obrazi go w kolejnej piosence. Miałem obawy, że będzie tu dużo domysłów i przypuszczeń jak przy okazji premiery W.A.R., jednak tu źródła są pewniejsze. Pierwszy raz spotkałem się z tym, że klasyczny skład rozpadł się nie przez wybujałe ego, ale przez menadżerów i ich walkę o dominację, konflikt artystyczny i personalny był na dalszym planie. Kształtowanie się i sukces Velvet Revolver dostał aż dwa rozdziały, tu byłem mocno zdziwiony, chociaż to było bardziej na zasadzie: "Trzech ex-Gunnerów chce razem grać, ale Scott ma co chwilę problemy". Cała era ChD była przedstawiana jako Axl i wynajęci muzycy. Każdy nowy członek był opisywany w trzech zdaniach i to tyle, a przecież w ciągu tych dwudziestu lat wydarzyło się wiele ciekawych rzeczy na trasie, co zostało spłycone jedynie do spóźnień i zejść ze sceny. Historię zespołu znam doskonale, nic mnie już nie zdziwi, jednak książka jest napisana tak lekko, że czytałem ją z ciągłym zainteresowaniem, jakbym dopiero poznawał ich przygody.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lipca 22, 2017, 10:45:26 am
Recenzja:

http://www.laboratoriummuzycznychfuzji.com/2017/07/guns-n-roses-ostatni-giganci-z-rockowej.html (http://www.laboratoriummuzycznychfuzji.com/2017/07/guns-n-roses-ostatni-giganci-z-rockowej.html)
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 28, 2017, 01:50:32 pm
Czytał ktoś? Proszę o plusy i minusy.
Tytuł: Odp: Mick Wall wydaje nową książkę o GNR i żałuje poprzedniej
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lipca 28, 2017, 11:02:49 pm
Przeczytałem i ocenię wstępnie tak:
Plusy takie:
- chyba przysiadł porządnie do tej biografii i rozmawiał z wieloma ludźmi, jest w miarę spójna i ciekawa, dobrze się czyta
- dużo wątków wyciągniętych, o których nie miało się pojęcia wcześniej, ale w miarę są wiarygodne, bo dbał o źródła

Minusy:
- totalnie subiektywne podejście do oceny nagrań... Libertad opisany jako wspaniałe nagranie, o wiele lepsze od Contraband, Chinese Democracy ocenione średnio, a Slash's Snakepit zjechany od lewa do prawa
- jedzie dużo po Axlu, przedstawia go jako osobę niezrównoważoną psychicznie (co zresztą pewnie jest prawdą), ale momentami przesadza
- okres tworzenia CHD zajmuje trzy razy mniej miejsca niż dzieje VR (pewnie brakło źródeł?)

Generalnie książka Duffa jest dwa razy lepsza niż opis Walla